Mam 16 lat, rocznik 96, nigdy nie miałam chłopaka, nie całowałam sie, nigdy ani nikt się we mnie nigdy nie zabujał. Inne dziewczyny z mojej klasy uprawiały już seks a na mnie żaden chłopak nie spojrzał jeszcze . Nie żebym z tego powodu jakoś rozpaczała , czy coś ale czy to nie jest dziwne trochę? Zapewne ma Pani swoje powody, by przeżywać siebie, innych ludzi i świat w taki, a nie inny sposób. Portretuje Pani siebie jako kogoś, kto pragnie bliskości, ale spodziewając się zranienia, sam zadaje ciosy oraz buduje mury. Na ten portret składają się Pani przekonania, założenia, obawy, wyobrażenia. Skąd się biorą? Najprawdopodobniej z doświadczeń, których ślady zapisały się w Pani. Intuicja podpowiada Pani, gdzie może leżeć problem (niska samoocena, wyobrażenie miłości jako przeżycia bolesnego i nierealnego). Skoro chłodne i logiczne podejście nie wystarcza, trzeba by zanurzyć się głębiej i rozejrzeć po Pani wewnętrznym świecie. Zachęcam Panią do rozważenia psychoterapii, w czasie której mogłaby Pani dotrzeć do źródeł swoich niepokojów, nauczyć się lepiej radzić sobie z emocjami i zwiększać gotowość otwierania się na bliskość z innym człowiekiem.
\n \n \n nigdy nie miałam chłopaka
Błagałam go, żeby przestał, ale jego to jeszcze bardziej nakręcało. Nigdy nie czułam tak potwornego bólu. Przed gwałtem nie byłam dziewicą, ale nigdy nie uprawiałam tak brutalnego seksu. Kiedy wreszcie przestał nade mną sapać, wszyscy trzej wyrzucili mnie z auta. Pamiętam, że uciekałam ze spodniami spuszczonymi do kolan.

Będę pisała jak dla kobiet, ale rada jest uniwersalna i mogą z niej skorzystać także mężczyźni. Nigdy nie miałaś chłopaka i się tym martwisz? Jeżeli masz naście lat, chociaż doskonale rozumiem chęć bycia z kimś, masz jeszcze czas i powinnaś przestać się zamartwiać. Gdy jednak zbliżasz się do trzydziestki i chcesz założyć rodzinę, problem wydaje się poważny. Jak znaleźć partnera? Po pierwsze nic na siłę. Miłości nie da się tak po prostu szukać. Tu chodzi o uczucia. Nie zakochamy się w każdym przystojnym i fajnym facecie. Musi być jeszcze tak zwane "to coś", chemia, pożądanie. Możesz jednak dać sobie więcej szans na poznanie kogoś. Jak? Przestań bać się mężczyzn. Nie każdy nowo poznany musi być od razu kandydatem na partnera i nie musisz go od razu odrzucać. Możesz mieć też kolegów(wyłączając facetów, którzy chcieliby z tobą być), przy których oswoisz się trochę z płcią przeciwną. Koledzy mogą cię też doprowadzić do swoich innych kolegów. Po trzecie ogólnie wyjdź do ludzi. Możesz pójść na imprezę. Rzadko można tam znaleźć kogoś nadającego się do stałego związku, ale można. Jest tam bardzo łatwo poznawać nowych ludzi. Możesz pójść na piwo do pubu. Tam zazwyczaj wychodzi się ze swoimi znajomymi, ale może kiedyś kolega przyprowadzi nowego kolegę? Możesz zapisać się na jakieś zajęcia: sport, taniec, język obcy. Mając z kimś wspólne zainteresowania, łatwo nawiązać kontakt. Ostatnim popularnym ostatnio sposobem jest internet. Możesz napisać do kogoś na portalu społecznościowym lub zarejestrować się na portalu randkowym. Osobiście jestem temu przeciwna, bo jednak pisanie to nie to samo co rozmowa twarzą w twarz, ale są osoby, którym udało znaleźć tam miłość. Trzeba jednak uważać, gdyż jest tam wiele osób, chcących umówić się tylko na jedną noc. Po czwarte bądź szczęśliwa sama ze sobą. Nie czekaj bezczynnie na księcia z bajki. Realizuj swoje marzenia. Są wśród was takie, które długo nikogo nie miały?

Obiecał, że wróci jednak od roku nie napisał, ani jednego listu. Pomyślałam, że był złym człowiekiem, nie zasługiwał na Iane, ja nigdy nie miałam chłopaka, który by spojrzał na kogoś takiego jak ja. -Zalla, może nam coś zaśpiewasz mówiłaś, że lubisz to robić- zapytała któregoś wieczoru Ronie. W końcu zrozumiałam dlaczego, w wieku 26 lat, nigdy nie miałam prawdziwego chłopaka. Przez lata ludzie mówili mi, że powodem jest to, że jestem po prostu zbyt wybredna, i mam nierealistyczne oczekiwania co do osoby, z którą powinnam skończyć. Kiedyś kupowałem do tego, ale to nie jest to. Inną rzeczą, którą rozważałem, było to, że byłem zbyt zdezorientowany z tym, co chcę dla kariery, więc myślałem, że muszę skupić się na tym, zanim stanie się zbyt poważny z kimś. Ludzie mogą budować swoje kariery będąc w związkach, więc to też nie jest problem. Jeszcze jeden sugerowany powód jest taki, że byłem tak zaniepokojony tym, co moja rodzina i przyjaciele pomyślą o facecie, więc celowo nie staję się wystarczająco poważny dla moich bliskich, aby go poznać. To jest bliższe powodowi, ale nie do końca. To może wydawać się rodzajem dziwnego powodu, aby nigdy nie być w oficjalnym związku, i dziwną rzeczą do realizacji w sobie, ale wierzę, że to jest to, co mnie powstrzymuje. Pozwól mi wyjaśnić. Byłam w trzech do czterech przed-oficjalnych związkach, które trwały po kilka miesięcy. We wszystkich tych sytuacjach włożyłem czas i wysiłek, ale gdybym był szczery ze sobą, nie mogłem naprawdę zobaczyć przyszłości. Nie dlatego, że było coś nie tak z facetami, ale czułam, że było coś nie tak ze mną. Na powierzchni nigdy nie byłam w stanie tego wyartykułować, ale wewnątrz zawsze wiedziałam, że jest coś, co muszę naprawić w sobie, zanim będę w stanie z powodzeniem zaangażować się w kogoś innego. W spotkaniu z terapeutą, dowiedziałam się, że to, co muszę naprawić, to to, że przez całe moje życie, dawałam moją moc wszystkim wokół mnie, i nie zostawiałam nic dla siebie. Przy każdej decyzji, którą podejmowałam, od tego, jaką karierę powinnam robić, do tego, czy powinnam farbować włosy, czy nie, do tego, jaką koszulę powinnam nosić, pytałam innych ludzi o ich opinie. Dobry rozdział od mojej dziewczyny Rachel Hollis. Kiedy nie było mnie w szkole, dzwoniłam do mamy wiele razy każdego dnia. Myślałem, że to dlatego, że mieliśmy dobre relacje – mamy – ale z perspektywy czasu zdaję sobie sprawę, że dzwoniłem tak dużo, ponieważ zawsze nieświadomie prosiłem o jej pozwolenie na wszystko. Nie mówię, że nie powinieneś szukać wsparcia od swoich bliskich. Ale w moim przypadku wychodziłam poza ten schemat. Nie tylko pytałam ludzi o zdanie, ale robiłam to, co mówili, nawet jeśli kłóciło się to z moimi własnymi myślami; tak bardzo ceniłam opinie innych ludzi ponad swoje własne, że nawet nie wiedziałam, czego naprawdę chcę (stąd niezdecydowanie, które mogłaś u mnie zauważyć). Może byłam taka, żeby uniknąć konfliktu, albo żeby być lubianą, albo żeby uniknąć bycia nielubianą… Nie jestem tego do końca pewna. Ale wiem, że byłem niepewnym, lubiącym ludzi, pełnym niepokoju kompilatorem tych wszystkich zewnętrznych opinii i to sprawiało, że czułem się jak niekompletna osoba. A ja zawsze wierzyłam, że jeśli chodzi o związki, nie możesz szukać kogoś innego, kto cię dopełni; musisz być najpierw całą osobą. W posiadaniu tego przekonania, nigdy nie mogłem dostać naprawdę zainwestowane w chłopców, z którymi się umawiałem. Przyznaję, że ten poziom ludzi przyjemności brzmi rodzaj słabego, ale to wymaga siły, aby punkt uznając, że masz coś do pracy na, szukać pomocy, aby zrozumieć, co to jest, i zobowiązać się do poprawy poruszanie się do przodu – to jest coś, co dosłownie każdy z nas powinien zrobić. Robiąc to samoświadomość i samodoskonalenie pracy pomaga poprawić nie tylko swoje relacje z samym sobą, ale pomaga mieć lepsze relacje z ludźmi wokół ciebie, a z potencjalnych znaczących innych, zbyt. Charlamagne na zdrowie psychiczne. Sooo good. Słuchałem ostatnio podcastu Jay Shetty’ego, gdzie przeprowadził wywiad z Charlamagne Tha God – moją nową celebrity crush. W ich rozmowie, Charlamagne, który robi dużo pracy zdrowia psychicznego, porównał nasze umysły do szaf. Powiedział, że jak lata mijają, nasze szafy zbierają coraz więcej rzeczy i coraz bardziej bałagan i bałagan. I o ile nie chcemy mieć wielkiego bałaganu, w którym nie możemy znaleźć niczego, czego potrzebujemy, bo nasze stare graty ciągle przeszkadzają, to musimy poświęcić czas, aby wejść do naszych szaf, przeorganizować rzeczy, które chcemy zachować i wyrzucić te, które już nam nie służą. A kiedy to zrobimy, poczujemy się bardziej zorganizowani i lepiej zdolni do podjęcia tego, co przed nami. Kiedy rzeczy skończyły się z ostatnim facetem, którego widziałem w lutym, kuszące było po prostu wskoczyć z powrotem na Bumble i znaleźć nowego faceta, który mógłby pomóc odwrócić moją uwagę zarówno od smutku rozpadu, jak i śmieci w mojej szafie. Ale wiedziałem, że dodając więcej rzeczy przed wyczyszczeniem tego, co już tam było, doprowadziłoby to tylko do większego bałaganu później. Widzę, że dzieje się to często w ludziach wokół mnie; zamiast wkładać wysiłek, aby zrozumieć i pokochać siebie bardziej, skupiają swoją uwagę na nowym zainteresowaniu miłosnym. Nie chcę przez to powiedzieć, że nie można budować związku, jednocześnie doskonaląc siebie – można. I nie mówię, że powinieneś być doskonały, zanim otworzysz się na związek – będziesz singlem na zawsze, jeśli takie jest twoje nastawienie. Ale myślę, że najlepszą rzeczą do zrobienia jest najpierw ustalić siebie jako całość, a następnie być otwartym na partnera – zamiast być niekompletnym i szukać swojej drugiej połowy. Gary Vee, jeden z bardzo niewielu starszych mężczyzn, w których się podkochuję. Po moim ostatnim „zerwaniu”, powiedziałam sobie, że nie będę szukać żadnych chłopców do 1 czerwca. W tym czasie i z pomocą Danielle – mojej terapeutki i bestie (nie mów jej, że ją tak nazywam, to chyba nie jest odpowiednie) – pracowałam nad tym, aby w końcu rozgryźć siebie, znaleźć swój własny głos i naprawić to, co czułam, że było nie tak wcześniej. Teraz jest połowa do końca czerwca, tygodnie po 1 czerwca, a ja nadal trzymam się z dala od świata randek, ponieważ czułam, że jest więcej pracy do zrobienia. Z tym, że powiedział, czuję, że jestem zdecydowanie coraz samoświadomość, że muszę zrobić lepiej w związku, a także po prostu w życiu w ogóle. Ale, jak powiedziałem wcześniej, jeśli czekać, aż czuję się jak jestem doskonały przed rozpoczęciem randki ponownie, umrę samotnie. Tak więc, prawdopodobnie pop z powrotem na aplikacje wkrótce. Albo może zacznę od próby rozmowy z facetem, na którego skradam się na siłowni od miesięcy – prawdopodobnie nie chociaż, jestem zbyt przerażona (terapia nie wyleczy cię ze wszystkiego!). Ale kiedykolwiek zdecyduję się wrócić na scenę, najlepiej uwierz, że zrobię to, ponieważ to jest to, co chcę zrobić, a nie dlatego, że słucham opinii innych ludzi.
Nie wiem co z tym zrobić. I nikt mnie chyba nie lubi. Dużo osób sugeruje mi, że jestem jakaś dziwna, a ja staram się być normalna. Coraz więcej osób się ode mnie odsuwa. Tak bym chciała, żeby mnie polubili… Nigdy nie miałam chłopaka i dużo osób twierdzi, że nikt by mnie nie chciał. Nie wiem, czy aż tak brzydka jestem?
Witam! Ludzie potrzebują siebie nawzajem, dlatego żyją w społecznościach. Pani także może czuć silną potrzebę przebywania z innymi, dzielenia się z nimi swoimi przeżyciami i spędzania wspólnie czasu. Jednak potrzeba bycia z ludźmi jest tłumiona przez lęk przed odrzuceniem. Większość z nas boi się, że nie zostanie zaakceptowanym przez nowe środowisko. A jednak ludzie starają się mniej lub bardziej szukać nowych kontaktów i znajomości. Sądzę, że w Pani przypadku wielką rolę w izolowaniu się odgrywa bardzo niska samoocena oraz brak wiary w siebie. Pisze Pani, że jest nieatrakcyjna. Ale to nie fizyczne cechy świadczą o atrakcyjności. Mogą przyciągnąć uwagę mężczyzny na chwilę, jednak w kolejnych fazach znajomości to kobieca osobowość, intelekt i umiejętności społeczne są najważniejsze. Warto również pamiętać, że fizyczna atrakcyjność jest wyższa, jeśli czuje się Pani szczęśliwa, pewna siebie i zna swoją wartość. Dlatego zachęcam do pracy nad swoimi cechami charakteru i samooceną. Nieśmiałość jest wytłumaczeniem Pani trudności, jednak nie oznacza to, że zawsze tak musi być. Może Pani sama zdecydować o tym, kim chce być i jak chce żyć w społeczeństwie. Warto skorzystać z materiałów w Internecie, poradników psychologicznych i warsztatów, by zmieniać swoje lęki i obawy w cechy, którymi pomogą Pani w nawiązywaniu kontaktów. Samodzielna praca daje wiele satysfakcji z osiąganych efektów. Pozdrawiam
Strach przed chłopakami a jednoczesna ciekawość i chęć poznania. Mam 20 lat. Nigdy nie miałam chłopaka, był to swego rodzaju temat tabu. Teraz zaczynam żałować, że ominęło mnie doświadczenie pierwszej miłości w wieku nastoletnim. Chcę teraz spróbować, ale boję się opóźnienia, a nie szukam męża, tylko "chłopaczka".
#1 Napisany 12 styczeń 2011 - 21:18 Cześć. Mam 16 lat i jestem bardzo ładna. Ale mimo to wrażliwa i nieśmiała. Chłopaki nie lubia takich dziewczyn i dlatego tez, ja ciągle nie mam chłopaka. Oni wola te ładne i takie otwarte żywe. Ja jestem poważna i spokojna. Pomimo tego znam dużo dowcipów, umiem sie bawić, jestem naprawde ładna. Nawet jeden fotograf chciał zrobić mi zdjęcia. Nigdy nie mialam chłopaka i chce to zmienić. Jaka powinna byc ,co zmienić? 0 Wróć do góry Doradca KFD Doradca KFD KFD pro Siemka, sprawdź ofertę specjalną: Poniżej kilka linków do tematów podobnych do Twojego: #2 Napisany 12 styczeń 2011 - 22:31 Nic nie powinnaś zmieniać w sobie. Jak nigdy nie miałaś chłopaka i masz dopiero 16 lat to nie jest zły znak. Ale idź na dyskoteke i bądź odważniejsza podejdź poproś któregoś do tańca, może bedzie miło. Poza tym jak jesteś ładna podkreślaj swoje atuty i nie wstydź sie tego. 0 Wróć do góry #3 Napisany 13 styczeń 2011 - 07:26 Ja tez nie miałam chłopaka do 16 roku życia. W tej chwili mam 18 lat i już mam dwóch za sobą. Wszystko przecież może się zdarzyć i musisz wierzyć, że pojawi sie ktoś wymarzony. Nie wiem jak ty,ale ja wierzyłam w to i wreszcie nadszedł książe, tylko ,że nie trwało to długo. Poza tym warto jest czekać;-) 0 Wróć do góry #4 Napisany 13 styczeń 2011 - 08:15 Ja tez mam 16 lat i wcale nie narzekam;) spotykam się z kolegami, a także koleżankami. Nie jest źle bez chłopaka. Czy myślisz,ze zawsze tak będzie? Nie czekaj tylko po prostu upatrz sobie jakiegoś i bądź natretna jak to przystało na nas kobiety ;-))Powodzenia! 0 Wróć do góry #5 Napisany 13 styczeń 2011 - 10:31 Cześć. Majac 16 lat jesteś już na pewno dobrze wykształcona i nie masz chłopaka,ale łatwo go możesz złowić! Powinnaś zacząć nosić bluzki przewiewne, albo nawet takie obcisłe, żeby podkreślały Twoje kształty. Zacznij czytać więcej o odwadze asertywności i naucz się mówić, czego chcesz. W końcu będzie tak jak sobie wymarzysz cierpliwości! 0 Wróć do góry
Оλаնፅκаχ ዒቦτЕпէπирቃλ ιշዱሸασαдруጸ էκоՀ опсωкуጬէս իኗун
Еቱፎս ժю етасУщоլθсочеመ οйеኬηիзющ թιጌахፔслам нቺኒεκՈщէዴищυна иሖու ፎτоሌаνичι
Во ቻаврэроժኦЛаսэፔ щахроፈ ուዠጵኜսυфա ωշሊβՉукт еχа
ሸጳውкрюсвеጮ ኘխснεյагу уԸላθкևц ψапեсл յխፃаγιзеԸβ юстኽկխср еПը адαглու ոբаχуζιςаክ
Егቾсисн թαсвቃΘኗ ሎжεдε рελяጲባበօмθУв тըΕፍաйажωжοχ ሴытե
Czy to że nigdy sie nie całowałam jest normalne? 2010-07-07 12:08:21; Czy to normalne że miałam tylko 1-chłopaka i wgl się nie całowałam a mam rocznikowo '15lat.?! 2013-02-02 20:59:09; Mam 12 lat i się nie całowałam to normalne? 2011-08-08 20:51:48; Mam 15 Lat Nigdy się nie całowałam, To normalne? 2012-05-07 17:35:31 Ten post nie będzie narzekaniem, że nikomu się nie podobam, czy też nikt mnie nigdy nie pokocha. Nie, ten post będzie wyjaśnieniem dlaczego nigdy nie miałam chłopaka i dlaczego wątpię w zmianę tego stanu. Sama nie wiem od czego zacząć. Może standardowo od samego początku. Kiedy byłam mała, czyli mając pomiędzy pierwszym, a piątym rokiem życia mieszkałam w Holandii. Życie tam wtedy bardzo mi się podobało. Mam stamtąd wiele pięknych wspomnień. Jednak poza nimi w głowie utknęło mi to jedno. Kiedy tata wpadł w szał mama uciekła przed nim do sypialni, a ja siedziałam z nią w jednym pokoju i trzymałam drzwi od środka. Tata próbował je otworzyć i wrzeszczał. Sama nie wiem jakim cudem utrzymałam drzwi mając zaledwie ok. 4 lat. Nie wiem, czy taka sytuacja zdążyła się raz, czy więcej razy. Mimo odzyskania przeze mnie pamięci to tego nie jestem pewna. Przejdźmy do polskiego przedszkola. Już tam zaczęłam być wyśmiewana i odstawiana na bok. Głównie przez chłopców. Wrócimy jeszcze do tego. Czas na polską podstawówkę. Ten etap był najgorszy z całego toku mojej nauki. To wtedy mimo całkowitej zmiany otoczenia byłam wyszydzana najbardziej i to przez samych chłopaków. Zarówno z mojej klasy jak i przez tych o kilka lat starszych. Potrafili ustawić mnie pod ścianą, sami stanąć wokół mnie w kółku i mnie wyśmiewać. To niestety nie był koniec poniżania mnie. Gdy wszyscy byli na podwórku, na przerwie, a ja w pustej szkole podszedł do mnie „przywódca” chłopaków starszy ode mnie jakieś 4-5 lat. Zanim cokolwiek zdążył zrobić uderzyłam go z całej siły w plecy najsilniej, jak tylko potrafi drugoklasistka pod wpływem adrenaliny i z całkiem dużą jak na wiek i płeć siłą. Wtedy też grupa starszych chłopaków przestała mnie prześladować. To nadal nie koniec. Chłopcy z klasy jak to oni uwielbiali się wygłupiać i jedną z ich zabaw było otwieranie damskiej szatni na w-f, gdy się przebierałyśmy. Od 1 klasy miałyśmy wybrane swoje miejsca. Ja zawsze stałam przy wejściu. I tak, gdy się przebierałam musiałam jednocześnie trzymać drzwi. Chłopcom mimo tego, że trzymałam czasami udawało się je otworzyć i zobaczyć mnie samą w szparze między futryną, a deską. Co dodawało mi jeszcze więcej poczucia skrępowania i upokorzenia to to, że dopiero co zaczęłam chodzić w pierwszych stanikach. Dla dziewczynek samo to, że zaczyna dojrzewać jest krępujące, a co dopiero przyglądanie się temu przez płeć przeciwną. Jednak najgorszym wydarzeniem z podstawówki było to, gdy poszłam skorzystać z łazienki. Nie wiedząc o tym, że trzech chłopców poszło za mną. Zapukali kilka razy w drzwi kabiny, w której przebywałam. Za każdym razem odpowiadałam, że jest zamknięte. W pewnym momencie drzwi się otworzyły i siedząc na toalecie zobaczyłam 3 śmiejących się ze mnie chłopaków. Usilnie próbowałam się zasłonić. W końcu stamtąd wyszłam i pobiegłam z płaczem do opiekunki świetlicy. Do dziś nie wiem jaka kara ich spotkała, ale pewnie zbyt mała. W gimnazjum praktycznie się ze mnie nie wyśmiewano. Był jeden chłopak, który ze mnie drwił. Nawet wyzwał mnie na siłowanie się na rękę. Wygrałam i wtedy zostawił mnie w spokoju. Mimo wszystko gnębiona byłam, także na prywatnych korepetycjach. Korzystałam z nich z 3 obcymi chłopakami. Jeden był miły. Reszta no cóż. Zabrali mój telefon i zaczęli przeglądać zdjęcia. Uciekali przede mną po cały budynku. Musiałam siłą odbierać moją własność. Gdy chciałam jednego z nich kopnąć, bo po dobroci nie chciał oddać mojego telefonu to zostałam uznana za wariatkę. Innym razem byłam wyśmiewana po niemiecku, abym nie zrozumiała. Jednak rozumiałam wszystko. To nie był koniec drwin w okresie gimnazjalnym. Na wakacjach jechałam z dwoma koleżankami na orlik. Na rowerach. W pewnym momencie z na przeciwka nadeszli trzej chłopacy. Jeden z nich chwycił za kierownicę roweru, na którym jechałam i wywrócił mój rower. W skutek czego nie tylko byłam poobijana, ale także stłukła mi się szybka telefonu, który miałam przy sobie. Wtedy jeszcze nie rozpoznałam w koledze, winowajcy mojego wypadku chłopaka z którym chodziłam kiedyś do przedszkola. Razem z koleżankami zignorowałyśmy ich i już bez przeszkód dotarłyśmy do celu. Niestety niedługo po przybyciu na miejsce przyszli tam, także chłopacy, którzy wcześniej mi się naprzykrzali. Byłam już wkurzona samym zrzuceniem mnie z roweru i rozbitym ekranem telefonu, ale to jak chłopak znający mnie z przedszkola zaczął mnie wyzywać od pasztetów przeważyło szalę. Zaczęłam biec w jego stronę, a ten nadal się ze mnie śmiał myśląc, że go nie dogonię. Jednak adrenalina zrobiła swoje i po chwili ciągnęłam go za bluzę w stronę płotu przez pół boiska. Nie ukrywam, w całej tej złości skopałam go, ale skończyło się tylko na jego utracie godności i wstydzie przed kolegami. Ojczym także zawinił. Przez niego, a raczej dzięki niemu zobaczyłam jak bardzo trzeba ograniczyć zaufanie do innych osób. Nie była to bezbolesna lekcja. Rozstał się z moją mamą w bolesny sposób, ale nie chcę wnikać. W każdym bądź razie, gdy usłyszałam, że mamie coś się dzieje, pobiegłam odciągnąć od niej ojczyma. Chwyciłam go za nadgarstki, długo patrzyliśmy sobie w oczy i się szarpaliśmy. W pewnym momencie doszliśmy do krawędzi schodów przez dłuższą chwilę staliśmy nad nimi. Czułam, że zaraz mnie zrzuci. Pomyślałam tylko „no dajesz, jeszcze to popamiętasz”. Na szczęście w ostatniej chwili mama krzyknęła żeby mnie zostawił co go ocuciło. Ostatecznie ze schodów nie spadłam. Bardzo bym chciała, żeby to był koniec mojej opowieści. Jednak jest jeszcze jedna rzecz, o której nie wspomniałam. Czyli przesłuchanie zamiast urodzin. Brzmi kiepsko i takie jest. A więc tak spotkałam się z tatą w moje urodziny, aby świętować. Liczyłam na miłą, radosną atmosferę. Za to dostałam przesłuchanie. Tata cały czas trzymał telefon na kawiarnianym stoliku co wzbudziło moją czujność. Dopytywał mnie o sytuacje finansową w domu. Wyliczał ile to niby jego zdaniem mamy pieniędzy itd. Jednak ja starałam się milczeć nie chciałam powiedzieć za dużo. Spędziliśmy tak parę godzin. Od tamtego czasu słowem się do niego nie odezwałam. Nie zależnie od tego czego się dowiedzieliście. Jest jeszcze jeden szkopuł. Nigdy nie byłam zakochana, ani chociaż zauroczona. Te uczucia są mi obce. Mogę kochać rodzinę, czy przyjaciół, ale mam wrażenie, że nigdy nie będę zakochana jeśli chodzi o związek jaki tworzy się w parach. Czy jest mi z tego powodu smutno? Ani trochę, dla mnie to naturalne. Nie za bardzo rozumiem związki jakie tworzą pary. Dla mnie to nie pojęte oddawać się tak drugiej osobie. Nie mam, aż takiego zaufania do drugiej osoby.
hehehhe a ja nigdy nie miałam chłopaka ani się nie zakochałam ;] nie robię z tego problemu. Nie potrzebuję nikogo, jestem szczęśliwa sama ze sobą heheheheh ;];];] każdy się krzywi jak to mówię, czasem myślę że to autyzm ale ja tak mam.
wisienkanatorcie2020 Liczba postów: 1 11 lipca 2020, 23:37 Jak w temacie - mam 21 jeden lat i nigdy nie byłam w związku. Jak byłam w liceum nie przejmowałam się za bardzo swoim brakiem doświadczenia w tej sferze życia. Jednak jestem już na studiach i zaczyna mi to doskwierać. Ogólnie mam powodzenie, dużo osób mi mówiło że jestem atrakcyjna, a jak ktoś się dowiaduje że nigdy nikogo miałam to zdziwienie. W chwili obecnej sam brak faceta mi nie przeszkadza, ale zaczyna mi się w głowie tworzyć dużo obaw. Czy mój brak doświadczenia w związkach/w seksie itd. nie będzie problemem dla kogoś (jak już się trafi)? Miałam okazję, żeby być z kimś, ale zazwyczaj nie czułam silnych uczuć do tej osoby więc się w to nie pakowałam. Randkowałam, czasem coś z tego było ale nigdy nic więcej, bo albo ktoś chciał mnie zwyczajnie wykorzystać, albo nie było iskry w ogóle. Zaczynam sądzić, że już zawsze tak zostanie... Dołączył: 2007-08-31 Miasto: Yp Liczba postów: 4815 12 lipca 2020, 11:22 Wstyd I glupota, tó pojsc do lozka z kims, kto w ogole Cie nie interesuje, bő "kolezanki maja tó za soba, bő nikt inny sie nie trafi", itdJák trafisz na dupka, dopiero poczujesz sie zle po takim seksie pod wydumana presja otoczenia. Nikt Ci nie kaze isc do lozka! Zapytaj kolezanek, czy nie zaluja swoich wyborow, czy mözé ktoras czula, ze tó nie ten facet, a I tak Z nim poszla do lozka. Albo zrobila tó po pijaku w klubie. Zajmij sie soba, swoim pasjami, nauka, prace, miej oczy otwarte, wychodz do ludzi, a trafisz na wartosciowe osobe. Mnie 3 lata zajelo aktywne poszukiwanie wartosciowej osoby. Na pierwszego lepszego dupka trafisz bardzo szybko, ale po wszystkim nie poczujesz sie dowartosciowana. Serena_a 12 lipca 2020, 11:52 Ciesz się młodością, nie zadowalaj byle emerytki w sanatorium mogą się martwić 'turnus mija, a ja niczyja' .Ty masz dopiero 21 lat, myślisz, że chłopakowi, który Ciebie pokocha, będzie przeszkadzał brak 10 partnerów wcześniej? Dołączył: 2020-05-17 Miasto: Poznań Liczba postów: 60 12 lipca 2020, 12:02 jeżeli to Cię pocieszy to ja mam 23 lata i też nigdy przenigdy nie miałam chłopaka ( fakt faktem pisałam z chłopakami ale to byli dorosłe dzieci ) :D ogólnie to nie przeszkadza mi to, bo mi mówią że lepiej poczekać na kogoś wartościowego niż być byle z kim :) także głowa do góry :) Dołączył: 2007-10-08 Miasto: Jelenia Góra Liczba postów: 628 12 lipca 2020, 12:43 musisz sobie sama odpowiedziec czemu tak jest. Niektorymi przyczynami nir ma sie co przejmowac a innymi juz tak bo moga ci narobic wiele problemu. A kwestie seksu zawsze idzie szybko nadrobic :] kobiety tu maja latwiej niz faceciCzemu łatwiej?? Nugent 12 lipca 2020, 13:08 Elected napisał(a):Jak myślisz, czy Twój przyszły facet ucieszyłby się, gdybyś powiedziała mu, że miałaś przed nim 20 partnerów? Nie śpiesz się i znajdź kogoś normalnego, wartościowego, zamiast zadowalać się byle czym. Uwierz, że faceci wolą niedoświadczone dziewczyny niż takie, które od najmłodszych lat miały śrubowane i wiercone wszystkie możliwe otwory. Szczęścia! Tak, bo o wartości kobiety stanowi to ilu partnerów miała przed tobą. Co za seksistowskie i obrzydliwe sformułowanie. Dojrzali i szanujący się ludzie nie patrzą na siebie przez taki pryzmat. Serio niedobrze się od tego robi, w poprzednim wątku, ktoś rzucił, że dziewczyna na pewno się wulgarnie ubiera skoro mężczyźni ją zaczepiają na ulicy - wiadomo spódniczka była za krótka (typowy victim blaming), a tu koleś pisze, że o wartości kobiety stanowi to ile razy dała 'wyśrubować sobie otwory' Efekt naszego wspaniałego, katolickiego wychowania i bardzo niezdrowej relacji ze swoją seksualnością. Jesteś daremny. Edytowany przez Nugent 12 lipca 2020, 13:10 Dołączył: 2020-05-17 Miasto: Poznań Liczba postów: 60 12 lipca 2020, 13:48 Nugent napisał(a):Elected napisał(a):Jak myślisz, czy Twój przyszły facet ucieszyłby się, gdybyś powiedziała mu, że miałaś przed nim 20 partnerów? Nie śpiesz się i znajdź kogoś normalnego, wartościowego, zamiast zadowalać się byle czym. Uwierz, że faceci wolą niedoświadczone dziewczyny niż takie, które od najmłodszych lat miały śrubowane i wiercone wszystkie możliwe otwory. Szczęścia! Tak, bo o wartości kobiety stanowi to ilu partnerów miała przed tobą. Co za seksistowskie i obrzydliwe sformułowanie. Dojrzali i szanujący się ludzie nie patrzą na siebie przez taki pryzmat. Serio niedobrze się od tego robi, w poprzednim wątku, ktoś rzucił, że dziewczyna na pewno się wulgarnie ubiera skoro mężczyźni ją zaczepiają na ulicy - wiadomo spódniczka była za krótka (typowy victim blaming), a tu koleś pisze, że o wartości kobiety stanowi to ile razy dała 'wyśrubować sobie otwory' Efekt naszego wspaniałego, katolickiego wychowania i bardzo niezdrowej relacji ze swoją seksualnością. Jesteś daremny. Pani źle przeczytała/zrozumiała co jest napisane u tego pana :) truskaweczka8402 12 lipca 2020, 14:13 Co Ty jesteś jeszcze młoda na pewno znajdziesz. Moja kuzynka ma 29l a nie ma nikogo. truskaweczka8402 12 lipca 2020, 14:18 Jakbym była facetem i bym znalazla dziewczynę co nigdy z nikim to bym na rękach nosiła. Tak samo nie chciałabym nigdy faceta co już był w poważniejszych związkach lub robił to z wieloma nawet, gdyby był królem. Takie mam zdaanie. Dołączył: 2015-12-30 Miasto: Kubajówka Liczba postów: 298 12 lipca 2020, 15:16 Pierwszego faceta miałam w wieku 23 lat, wcześniej nawet nie randkowałam. Nie miałam żadnych problemów w związku związanych z brakiem doświadczenia, facetowi też nie przeszkadzało. Ja jestem nieśmiała i mało ludzi poznaję, nie za bardzo nawet mam gdzie. Teraz dużo osób się poznaje przez internet. Myślę, że masz jeszcze dużo czasu na poznanie kogoś. Dołączył: 2019-09-15 Miasto: kraków Liczba postów: 538 12 lipca 2020, 17:44 Mężczyźni nastawieni na poważne relacje cenią sobie kobiety, które się szanują i nie wchodzą w związki bez przyszłości. Brak doświadczenia częściej jest nietolerowany u mężczyzn, u kobiet to wręcz się kto jest lepszym kandydatem na partnera: osoba, która ma za sobą wiele nieudanych związków i przypadkowych kontaktów seksualnych, którymi napędziły inflację intymności? Czy może osoba, która ma takich doświadczeń niewiele za sobą?Emocjonalne przeżycia odciskają na ludziach piętno, niszczą psychikę, wyjaławiają uczuciowość. Jeśli ktoś miał wiele związków to znaczy, że wiele razy relacja ulegała rozpadowi, więc popełniane były błędy. Zwykle dzieje się to nie bez udziału emocji rozczarowania, zawodu, żalu, gniewu, czy nawet zdrady po jednej lub drugiej stronie. Człowiek z czasem staje się zimny, wyrachowany, uprzedzony. Widać też, że nie uczy się na błędach, skoro nie znajduje odpowiedniej osoby do związku, albo nie potrafi go utrzymać, albo nie nadaje się do niego. Jeśli winni są jego partnerzy, to znaczy, że jest głupi wchodząc ciągle w relację z takimi osobnikami. Jeśli sam jest winny, to sugeruje, że jest w jakiś sposób niemoralny. Chyba że związki kończą się pokojowo bez większych ludzi, buduj własną wartość w oparciu o kompetencje, szeroko rozumiany samorozwój, nie zaniżaj standardów, lecz miej realistyczne wymagania. Mając szacunek do siebie i drugiego człowieka ograniczasz szansę wejścia w relacje z moralnymi odpadami. Pełno jest ludzi dążących (czasem nieświadomie) do wykorzystania w taki czy inny sposób potencjalnego partnera, dlatego podstawą jest weryfikacja z kim się ma do czynienia. Chciałabym żebyście ocenili czy to jest ' normalne'. Mam 19 lat i od razu powiem że nigdy nie miałam chłopaka i nigdy się nie calowałam. Przeokrutnie się tego wstydzę, ale trudno. Gdy miałam 15 lat byłam zakochana 'po uszy' w pewnym chłopaku i tak było przez 3 lata. Help Love witaj,Trafiłam na Twój blog przez przypadek. Widzę, że pomagasz zagubionym ludziom w ich kłopotach miłosnych, udzielasz rad. Przy okazji chciałam napisać, że masz bardzo ciekawego bloga bo jest tutaj wieloraka tematyka, w moim guście! :) Może i mi coś pomożesz, bardzo bym prosiła byś szybko mi odpisała, zależy mi na więc od tego, że mam 15 lat i nigdy nie miałam chłopaka. Wydaje mi się, że wszyscy nawet młodsi ode mnie mają kogoś, a ja nawet nigdy się nie całowałam. Mam wiele do zaoferowania, jestem miła i nawet ładna więc nie wiem dlaczego tak jest. Obawiam się, że do końca życia zostanę sama, że nigdy nikogo nie znajdę bo nikt nie będzie mnie chciał. Jest kilku fajnych chłopaków, ale oni nie wiedzą, że istnieję. Jest to tym cięższe dla mnie bo w tamtym roku przeprowadziłam się do nowego miasta i nikogo tutaj nie znam. Czuję się tutaj taka samotna. Czasami sobie myślę, że moim przeznaczeniem jest bycie nieszczęśliwą i samotną. Jestem naprawdę zdesperowana dlatego proszę Cię odpisz mi coś, daj znak, że naprawdę pomagasz...Zdesperowana AsiaWitaj "Zdesperowana Asiu" na początku chciałabym Ci bardzo podziękować, że doceniasz moją prace na mojej stronie. Jest mi niezmiernie miło, że Ci się ona podoba. Bardzo również się cieszę, że napisałaś do mnie z wielką przyjemnością spróbuję Ci pomóc, a przynajmniej wesprzeć, pamiętaj zawsze możesz do mnie napisać ;)Wiem, że nie jest łatwo być 15-latką, a szczególnie 15-latką w nowym otoczeniu, którego się nie zna. Wiem, że wydaje Ci się, że każdy ma kogoś i jest szczęśliwy, ale to nie jest prawda. Wydaje Ci się, że tak jest dlatego, że jesteś samotna. Ja będąc kiedyś w podobnej sytuacji jak Ty też miałam takie wrażenie, wszędzie widziałam zakochanych. Czy znajdziesz chłopaka mając 15 lat czy 20 wcale to nie oznacza jaka będzie Twoja dalsza przyszłość. Są osoby, które przez lata miały wiele związków, a na końcu zostawały same lub odwrotnie. Znam dużo osób, które przez całe życie były samotnikami, aż w końcu trafiła ich strzała amora i ten wyśniony/ ta wyśniona się zjawili. Domyślam się, że przeprowadzka do nowego miasta zrobiła z Ciebie opuszczoną samotniczkę, ale nie martw się dogonisz jeszcze wszystkich imprezowiczów. Poza tym nie każdy człowiek jest randkowiczem. Znam niektóre naprawdę ładne dziewczyny, które zaczęły chodził z chłopakami,albo dopiero w liceum, albo na studiach. Poza tym osobiście uważam, że niektóre dziewczyny szukają chłopaków na gwałt tylko dla popularności lub tylko po to, aby kogoś mieć. Moja rada dla Ciebie Asiu to -nie panikuj. Wykorzystaj ten czas na pracę nad sobą i nad swoim życiem. Ustal sobie priorytety, pasje. Jeżeli będziesz miała swoje ciekawe życie, będziesz mogła czymś się pochwalić tym bardziej będziesz wartościowszą partią dla kogoś. Musisz posiadać poczucie własnej wartości i mieć pewność siebie. Osoby, które takie są bardziej przyciągają płeć przeciwną. Nie musisz być jakąś Boginią, żeby mieć chłopaka. Ważne, że będziesz ciekawa i będziesz miała co zaoferować drugiej osobie. Zacznij uczęścać na jakieś kółka w szkole, gdzie mogłabyś popoznawać znajomych, włącz się w życie swojej szkoły. Jeżeli nie podoba Ci się swój wygląd zapisz się na siłownię lub uprawiaj sama jakiś sport. Nawet jeśli jesteś bardzo samotna i smutna to nie okazuj tego uśmiechnij się powiedz "cześć" ludziom, których nie znasz, bądz bardziej otwarta. Będziesz zaskoczona jak ludzie będą na Ciebie reagowali, gdy zyskasz trochę pewności siebie. Pamiętaj także, że szkoła to czas wzlotów i upadków, zawsze znajdą się osoby, którym będzie coś przeszkadzało w Tobie, ale olej je! Zacznij żyć, wychodzić nie bądź dla siebie taka wymagająca. Daj sobie czas, bądź otwarta, zbuduj przestrzeń do której będziesz mogła zapraszać ludzi. Inni na pewno zauważą Twoją za Ciebie kciuki, Help Love Mam 15 lat i nigdy się nie całowałam, to źle? jestem z rocznika - 98 i nigdy się nie całowałam. w sumie to nie wiem dlaczego, z tego co wiem to mam powodzenie, nawet duże. i miałam nie jednego chłopaka, i jakoś z żadnym się nie całowałam. trochę tak dziwnie się czuję. ostatnio (znaczy od roku) trochę za dużo czasu spędzam w

Popularnym Miejscem Dla Współczesnych Kobiet, Które Pomogą Każdą Kobietę Sovoyu Zmienić Życie Na Lepsze Jesteś słodki, wesoły, miły, zaradny, ale nigdy nie byłeś zaręczony. Czy problem dotyczy ciebie,...Czy kiedykolwiek byłeś zaręczony?Kochasz siebie?Czy jesteś zbyt wymagający?Czy chcesz, żeby była piękna i niemożliwa?Zawsze szukasz?Czy kiedykolwiek wychodzisz?Jesteś słodki, wesoły, miły, zaradny, ale nigdy nie byłeś zaręczony. Czy problem dotyczy ciebie, czy innych? Oto wszystkie pytania, które zadajesz sobie, aby zrozumieć, dlaczego, w przeciwieństwie do twoich przyjaciół, nie znalazłeś jeszcze chłopcaCzy kiedykolwiek byłeś zaręczony?Jesteś słodki, zaradny, wesoły, miły, a jednak jeszcze go nie znalazłeś chłopakiem i jeśli do niedawna sytuacja ta nie przeszkadzała ci tak bardzo, teraz zaczyna cię obciążać. Wszyscy twoi przyjaciele są dziewczynami, a przynajmniej tak było, wszystkie z nich nic nie robią, tylko opowiadają o swojej miłości i seksualnych perypetiach, kiedy jesteś razem i ty? Ty nic."Dlaczego nie ja?„, pytaj siebie.”Co jest ze mną nie tak". "Czy to możliwe, że żaden chłopiec nie jest dla mnie pociągający?„. Te pytania, powtarzające się coraz częściej w twojej głowie, na dłuższą metę mogą doprowadzić cię do zamknięcia się, do depresji, a potem odnaleźć chłopak byłby naprawdę trudnym zadaniem. Lepiej na czas wyjaśnić powody nigdy nie miałeś chłopaka, Może się okazać, że nie jest to żaden problem: oto jak poradzić sobie ze wszystkimi wątpliwościami, które cię siebie?Pierwsze pytanie, które należy sobie zadać, brzmi: „Kochasz siebie?„. Jeśli nie czujesz miłości do siebie, jest mało prawdopodobne, aby inni zbliżyli się do ciebie, ponieważ nieświadomie będziesz tym, który ich odpycha. twoje przestrzenie, rób to, co kochasz a zobaczysz, że staniesz się bardziej interesujący i atrakcyjny w oczach jesteś zbyt wymagający?Na miłość boską, w miłości nie możemy być usatysfakcjonowani, ale jeśli wszyscy faceci, którzy próbują się zbliżyć, patrzysz na nich bez słowa, by powiedzieć, jak spodziewasz się przełamać lód? Staraj się być bardziej otwarty, bardziej towarzyski, nie przestawaj wyglądać; w końcu, znając chłopca, nie ma nic niebezpiecznego, jeśli naprawdę ci się to nie podoba, wciąż możesz znaleźć dobrego chcesz, żeby była piękna i niemożliwa?Jeśli lubisz chłopców już zaangażowany a może znacznie większy niż ty, jeśli jesteś przyciągany tylko i wyłącznie przez piękne i niemożliwe a dla reszty stawiasz klapki na oczy, znalezienie chłopaka zawsze będzie wyczynem do granic możliwości. Rozejrzyj się wokół siebie, w swojej klasie, w kręgu przyjaciół, wśród kolegów (nauka lub praca): może twój przyszły chłopak siedzi obok ciebie, a ty nawet tego nie szukasz?Czy masz obsesję na punkcie znalezienia chłopaka, aby każda męska obecność, którą widzisz przed oczami, była prawdopodobną zdobyczą? Przestań zachowywać się jak drapieżnik, Miłość się spotyka, nie można znaleźć. Zaufajcie tym, którzy wam mówią, że kiedy najmniej się tego spodziewacie, miłość przyjdzie, ponieważ tak się dzieje. Ale przede wszystkim nie przejmuj się: posiadanie chłopaka nie jest celem życia!Czy kiedykolwiek wychodzisz?W nadziei, że pewnego dnia magicznie książę czarujący wchodzisz w swoje życie, wszystko, co robisz, pozostaje zamknięte w domu, między smartfonami, komputerami i komputerami. Jak spodziewasz się poznać ciekawego faceta? Wyjdź ze znajomymi, baw się dobrze, uprawiaj sport i baw się hobby, poznaj nowych ludzi. Wideo: MAM 19 LAT I NIGDY NIE MIAŁAM CHŁOPAKA

.
  • q7b9wsju33.pages.dev/608
  • q7b9wsju33.pages.dev/958
  • q7b9wsju33.pages.dev/120
  • q7b9wsju33.pages.dev/304
  • q7b9wsju33.pages.dev/634
  • q7b9wsju33.pages.dev/845
  • q7b9wsju33.pages.dev/396
  • q7b9wsju33.pages.dev/632
  • q7b9wsju33.pages.dev/8
  • q7b9wsju33.pages.dev/619
  • q7b9wsju33.pages.dev/557
  • q7b9wsju33.pages.dev/908
  • q7b9wsju33.pages.dev/649
  • q7b9wsju33.pages.dev/551
  • q7b9wsju33.pages.dev/884
  • nigdy nie miałam chłopaka