Moc wytrwałej modlitwy. 18. 1 Powiedział im też przypowieść o tym, że zawsze powinni modlić się i nie ustawać: 2 «W pewnym mieście żył sędzia, który Boga się nie bał i nie liczył się z ludźmi. 3 W tym samym mieście żyła wdowa, która przychodziła do niego z prośbą: "Obroń mnie przed moim przeciwnikiem!" 4 Przez pewien
Współczesna doktryna katolicka na temat wojny różni się od teorii „wojny sprawiedliwej”, która obowiązywała aż do Soboru Watykańskiego II. Dzisiaj trudno wyruszyć na wojnę „z błogosławieństwem” Kościoła. Obecnie „wojnę sprawiedliwą” zastąpił termin „prawo do obrony”. Sobór Watykański II nie zakwestionował samego prawa do prowadzenia wojny. Wojny — co zostało dostrzeżone w Konstytucji o Kościele w świecie współczesnym — nie udało się w świecie wykorzenić. Odrzucenie i bezwzględne potępienie wojny obronnej mogłoby być równoznaczne z otwarciem drogi do bezkarnego działania cynicznej, wyzbytej z wszelkiego poczucia odpowiedzialności agresji w stosunkach międzynarodowych. Potępienie wojny totalnej Sobór zdecydowane jednak odrzucił i ostro potępił wojnę totalną. Uznał za zbrodnię wszelkie działania wojenne, które dążą do zniszczenia całych miast lub większych terytoriów wraz z ich mieszkańcami. Nie odrzucił tym samym każdej wojny. Potępienie wszelkiej wojny oznaczałoby skazanie społeczeństw na łaskę wrogów. Możliwe jest — z punktu widzenia Kościoła — prowadzenie takiej polityki, która odstraszałby potencjalnych agresorów. Chodzi o posiadanie tej samej broni oraz gotowość użycia jej przeciwko obiektom militarnym w obronie własnej. Problem obrony indywidualnej Przeciwnicy wojny często wskazują na Ewangelię. Chrystus z pewnością głosił wyrzeczenie się przemocy. Jego słowa trzeba jednak umieścić w szerokim kontekście ewangelicznego nauczania. Musimy zatem stwierdzić, że nie ma przekonujących dowodów, jakoby Jezus zobowiązał chrześcijan do wyrzeczenia się prawa do słusznej obrony. Jeśli mamy do czynienia z agresją zbrodniarza, można w duchu miłości zrezygnować z obrony samego siebie. Ale jeśli zagrożone są dzieci, kobiety, starcy, to trudno się wstrzymać od użycia siły, bez której nie da się zapobiec niebezpieczeństwu. W ten właśnie sposób Kościół potwierdził godziwość słusznej obrony. Bardzo ważna w doktrynie katolickiej jest też współodpowiedzialność narodów za poszanowanie praw człowieka. Jest to nauka Soboru, a więc oficjalny głos Kościoła. Nie jest to jednak słowo ostatnie. Myśl teologów ulega pewnej ewolucji. Komentując ogłoszoną na Soborze naukę, starają się ją dostosować do nowych zjawisk. Warunki „uprawnionej obrony” Katechizm Kościoła Katolickiego rozpatruje problem uprawnionej obrony z użyciem siły militarnej, w rozdziale poświęconym piątemu przykazaniu: Nie zabijaj! (punkty od 2307 do 2317). Z teorii „wojny sprawiedliwej” po Soborze Watykańskim II, w nauczaniu Kościoła wymienia się cztery warunki „uprawnionej obrony z użyciem siły militarnej”. Uzasadniając słuszność obrony, Katechizm cytuje wypowiedzi św. Tomasza z Akwinu, który mówi o jej dwóch skutkach. Uprawniona obrona osób i społeczności nie sprzeciwia się zakazowi zabijania niewinnego człowieka, czyli dobrowolnego zabójstwa. „Z samoobrony może wyniknąć dwojaki skutek: zachowanie własnego życia oraz zabójstwo napastnika. Pierwszy zamierzony, a drugi niezamierzony”. Mimo wszystkich zastrzeżeń, jakie przypisuje wojnie, jednak jej nie wyklucza. Katechizm wymienia cztery warunki, które muszą zachodzić jednocześnie, aby można było mówić o „uprawnionej obronie z użyciem siły militarnej”. Są one identyczne z tym, co znajdujemy w dawnej teorii „wojny sprawiedliwej”: jeśli szkoda wyrządzana przez napastnika narodowi lub wspólnocie narodów była długotrwała, poważna i niezaprzeczalna; jeśli wszystkie pozostałe środki zmierzające do położenia jej kresu okazały się nierealne lub nieskuteczne; jeśli były uzasadnione warunki powodzenia; jeśli użycie broni nie pociągnęło za sobą jeszcze poważniejszego zła i zamętu niż zło, które należy usunąć. W ocenie tego warunku należy uwzględnić potęgę współczesnych środków niszczenia. Wydawać by się mogło, że w XXI wieku widmo wojny totalnej zostało oddalone, ale plagę w dzisiejszym świecie stanowią regionalne konflikty zbrojne — etniczne czy religijne. Jan Paweł II w orędziu na Światowy Dzień Pokoju 1 stycznia 2000 r. nakreślił nowe warunki, w których możliwa byłaby „ingerencja humanitarna”. Kiedy powstaje niebezpieczeństwo, że ludność cywilna padnie ofiarą niesprawiedliwego napastnika oraz kiedy spełzną na niczym próby działania politycznego i obrony bez użycia przemocy, uprawnione jest, a nawet konieczne, podjęcie konkretnych kroków w celu rozbrojenia agresora. Tego typu działania winny jednak być: ograniczone w czasie mieć ściśle określone cele należy je prowadzić z pełnym poszanowaniem prawa międzynarodowego pod nadzorem uznanego organu władzy o charakterze ponadnarodowym w żadnym zaś wypadku nie kierować się wyłącznie logiką militarną. Te warunki nakreślone przez Papieża są jakby uzupełnieniem katolickiej doktryny o „uprawnionej obronie z użyciem siły militarnej”. Konflikt w Ziemi Świętej przerodził się w otwartą wojnę. O jej wywołanie obwiniają się obie zwaśnione strony. Ale zarówno Palestyńczycy, jak i Izraelczycy stali się ofiarami wyniszczającej przemocy i nienawiści. Kto ma rację? Czy działania podejmowane przez armię izraelską są odpowiednie do zagrożenia ze strony zamachowców? Czy można usprawiedliwić ataki na ludność cywilną? Przypominamy, co o wojnie i prawie do obrony z zastosowaniem siły militarnej mówi Kościół. opr. mg/mg
To obejmuje intencjonalność i zastraszanie-wdtbs323/” title=”Co Biblia mówi o znęcaniu się?”>powtarzające się agresywne zachowanie wobec innej osoby z zamiarem wyrządzenia jej krzywdy lub zastraszenia. Jako chrześcijanie jesteśmy wezwani do wzajemnej miłości i traktowania innych z życzliwością i szacunkiem.

- Przypomina mi się zdanie o Panu Jezusie z Listu do Hebrajczyków: „On z głośnym płaczem zanosił wołanie do Boga, aby Ten wybawił Go od śmierci i został wysłuchany”. Jest to zdanie o Panu Jezusie, który błaga Ojca, aby ominęło Go cierpienie – mówi dominikanin o. Adam Szustak. - Przeżywamy wszyscy dramat tego co się dzieje, chociaż na pewno nie tak, jak nasi bracia na Ukrainie. Jesteśmy pełni obaw i lęku co będzie dalej. Wszyscy się pewnie modlimy o pokój. Chciałbym właśnie powiedzieć o tym, jak się modlić podczas wojny i jak zrobić, żeby zostać wysłuchanym – mówi dominikanin. - Chciałbym powiedzieć o jednej właściwości tej modlitwy, która według mnie jest kluczowa. Przypomina mi się zdanie o Panu Jezusie z Listu do Hebrajczyków: „On z głośnym płaczem zanosił wołanie do Boga, aby Ten wybawił Go od śmierci i został wysłuchany”. To zdanie zawsze mnie kuło. Jest o Panu Jezusie, który błaga Ojca, aby ominęło Go cierpienie. - Wiemy, że Bóg nie wybawił Jezusa od śmierci, a List do Hebrajczyków mówi: „został wysłuchany”. Oczywiście List ma na myśli to, że mimo śmierci Jezus wyszedł z niej zwycięsko. Wydobył się ze śmierci, został z niej wybawiony – zauważa znany kaznodzieja. - Jezus nie został wybawiony od doświadczenia śmierci, natomiast przeszedł przez nią i wyszedł zwycięsko. To jest dokładnie to zdanie, które my obecnie potrzebujemy. Jak się modlić podczas wojny? - Modlitwa w trakcie trudności życiowych zarówno tych prywatnych i ogólnych musi być modlitwą czekania na to, że Bóg wybawi nas we właściwym czasie, w sobie właściwy sposób i niekoniecznie tak, jak my tego oczekujemy – mówi o. Szustak. - Czy na pewno nie będzie III wojny światowej? Nie wiem tego, mam nadzieję, że nie. Czy wojna na Ukrainie tam się zatrzyma? Nie wiem tego. Może ta wojna się rozprzestrzeni, ale nie mówię tego po to, żebyśmy się bali. - Nawet gdybyśmy doświadczyli cierpienia tak jak Chrystus doświadczył śmierci, to Bóg nas wybawi z tego – zauważa o. Szustak. - To, co jest potrzebne w modlitwie w czasie wojny, to jest wytrwałość. Bóg nas wybawi od wojny. Niekoniecznie w tym sensie, że jej nie będzie. Nawet jeżeli ta wojna by nas dotknęła, to Ojciec przeprowadzi nas przez wojnę. Źródło: / tk Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.

Poprzez przydział androida o indywidualnie zamówionych przez swojego „pana” cechach, władze starają się nakłonić resztę ludzkości do emigracji (Wieloletnie badania doktor Ciborowskiej, ale i innych specjalistów, ujawniły zasadę działania planu Agendy 2030, chodzi o to, by ludność państw narodowych emigrowała, mamy się

Żyjemy w bardzo niespokojnych czasach. Wojny, kataklizmy, terroryzm, rewolucje - świat wrze, a dowody na to łatwo odnaleźć w każdym serwisie informacyjnym. Według niektórych sytuacja jest wyjątkowo napięta i prędzej czy później musi wydarzyć się coś jeszcze gorszego. Zobacz również: Przepowiednie Jackowskiego już się spełniają. A będzie jeszcze gorzej To dopiero zapowiedź prawdziwych kłopotów - przekonuje Paul McGuire, który specjalizuje się w interpretacji Pisma Świętego. Według niego biblijne przepowiednie spełniają się na naszych oczach i w konsekwencji doprowadzą do końca świata, jaki znamy. Najbliższe lata mają obfitować w widoczne znaki. Potężne trzęsienia ziemi, niszczycielskie tsunami i zupełnie niespodziewane erupcje wulkanów - to perspektywa najbliższych trzech dekad. Według eksperta kolejne katastrofy naturalne i kryzysy finansowe można porównać do ostatnich konwulsji ludzkiego ciała. Ziemia doświadcza przedśmiertnych drgawek, które prędzej czy później doprowadzą do zgonu - tłumaczy jego słowa To wydarza się na naszych oczach i musi skończyć się Armagedonem znanym z Apokalipsy św. Jana. Chrystus powróci na Ziemię aby przywrócić tutaj raj. Nie mogę podać konkretnej daty, ale zegar tyka. Pędzimy w kierunku katastrofy z prędkością światła - przekonuje wizjoner. Jego zdaniem wybuch kolejnej wojny światowej nie jest już jedną z możliwości, ale nieuniknionym faktem. Zobacz również: Odczytano sekretny kod Biblii. Zdradza najważniejsze wydarzenia z przyszłości Jego zdaniem globalny konflikt, który czeka nas w najbliższym czasie, opisano tysiące lat temu w Księdze Ezechiela. Biblijne krainy Gog i Magog to dzisiejsza Rosja i Iran, które zjednoczą się przeciwko Izraelowi. Początek właściwego Armagedonu ma zwiastować użycie broni nuklearnej, a Paul McGuire nie ma wątpliwości, że któraś ze stron sięgnie po ładunki atomowe. Kolejny etap to potężne trzęsienia ziemi, które nawiedzą praktycznie cały świat oraz uderzenie w naszą planetę trzech asteroid. Te już lecą w naszym kierunku, ale żaden naukowiec się tego nie spodziewa. Wszystko to ma się wydarzyć w najbliższych 30 latach, czyli maksymalnie w 2050 roku będzie już po wszystkim. O ile można mu wierzyć. Zobacz również: Kolejne dramatyczne wizje Krzysztofa Jackowskiego. Taki ma być 2019 rok
29 – „W czasie wyznaczonym powróci z powrotem i wkroczy na południe, ale nie będzie jak wcześniej i jak później.”. 30a – „I ruszą przeciw niemu mieszkańcy wybrzeży Kittim i będzie utrapiony i zawróci.”. Tekst z Dan 11:28a wypełnił się dokładnie na Rosji po II wojnie światowej, ( w nawiasach będę podawał komentarz
Zagłada Babilonu 511 To mówi Pan: Oto sprowadzę na Babilon i na mieszkańców Chaldei1 niszczący wiatr1. 2 Poślę do Babilonu tych, co przesiewają [zboże]2, i przesieją go, i spustoszą ziemię, bo się zewsząd zwrócą przeciw niemu w dniu klęski. 3 Niech żaden z łuczników nie napina swego łuku ani niech się nie przechwala swoim pancerzem! Nie oszczędzajcie jego młodzieży, zniszczcie całe jego wojsko! 4 Legną zabici w ziemi chaldejskiej, przebici na jej ulicach. 5 Bo nie owdowiał3 ani Izrael, ani Juda po swoim Bogu, Panu Zastępów. Kraj zaś ich jest przepełniony winą wobec Świętego Izraela. 6 Uciekajcie ze środka Babilonu! Każdy niech ratuje swe życie! Nie gińcie z powodu jego grzechu! Nastał bowiem czas odwetu u Pana, daje On mu zapłatę za to, co uczynił. 7 Babilon był w ręku Pana złotym kielichem, upajającym całą ziemię. Jego wino piły wszystkie narody, dlatego w szał popadły4. 8 Niespodziewanie upadł i załamał się Babilon: podnieście nad nim lament! Weźcie balsam na jego ranę, może odzyska zdrowie. 9 Staraliśmy się Babilon uzdrowić, lecz się nie dał wyleczyć. Porzućmy go! Niech każdy idzie do swej ziemi! Albowiem sąd nad nim dosięga nieba i aż w obłoki się wznosi. 10 Ukazał Pan naszą sprawiedliwość. Chodźmy, głośmy na Syjonie dzieło Pana, Boga naszego! 11 Ostrzcie strzały, przygotowujcie tarcze! Pan pobudza ducha króla Medii5, bo jego zamiary dotyczą zniszczenia Babilonu; jest to zemsta Pana, zemsta za Jego świątynię. 12 6 Podnieście znak przeciw murom Babilonu, wzmocnijcie straże! Postawcie posterunki, przygotujcie zasadzki! Jak bowiem postanowił Pan, tak wprowadza w czyn to, co ogłosił przeciw mieszkańcom Babilonu. 13 Ty, co mieszkasz nad wielkimi wodami, wielkie skarby posiadasz: nadszedł twój kres, dopełniła się twa miara. 14 Pan Zastępów przysiągł na swe imię7: Nieuchronnie napełnię ciebie ludźmi jak szarańczą, i podniosą nad tobą okrzyk wojenny. 15 8 On uczynił ziemię swoją mocą, umocnił świat swoją mądrością i swoim rozumem rozpostarł niebo. 16 Na dźwięk Jego głosu huczą wody w niebie. On podnosi chmury z krańców ziemi, On czyni błyskawice, zapowiedzi deszczu, i wysyła wiatr z jego zbiorników. 17 Nierozumny pozostaje każdy człowiek bez wiedzy; wstydzić się musi bożka każdy złotnik, bo podobizny, jakie odlał, są kłamstwem i nie ma w nich tchnienia. 18 Są one nicością, tworem śmiesznym, zginą w czasie obrachunku z nimi. 19 Nie takim jest dziedzictwo Jakuba. Wszechświat bowiem On ukształtował. Izrael zaś jest szczepem Jego dziedzictwa, Pan Zastępów Jego imię. O młocie Bożym i górze zagłady 20 Byłeś dla mnie młotem - narzędziem wojny. Miażdżyłem tobą narody, burzyłem tobą królestwa. 21 Miażdżyłem tobą konia i jeźdźca, miażdżyłem tobą wóz i jego woźnicę. 22 Miażdżyłem tobą męża i kobietę, miażdżyłem tobą starca i dziecko, miażdżyłem tobą młodzieńca i dziewicę. 23 Miażdżyłem tobą pasterza i jego trzodę, miażdżyłem tobą rolnika i jego zaprzęg, miażdżyłem tobą rządców i kierowników. 24 Odpłacę Babilonowi i wszystkim mieszkańcom Chaldei za wszystko zło wyrządzone Syjonowi na waszych oczach - wyrocznia Pana. 25 Oto Ja na ciebie, góro zagłady9 - wyrocznia Pana - która wyniszczyłaś całą ziemię, wyciągnę na ciebie rękę i zepchnę cię ze skały, czyniąc cię górą płonącą. 26 Nie będą brać z ciebie kamienia węgielnego ani kamienia pod fundament, ale będziesz opuszczona na wieki, wyrocznia Pana. Zdobycie Babilonu 27 Wznieście znaki w kraju! Dmijcie w trąby wśród narodów!10 Do świętej wojny z nim przygotujcie narody! Zwołajcie przeciw niemu królestwo Ararat10, Minni10 i Aszkenaz!10 Ustanówcie przeciw niemu dowódcę, każcie sprowadzić konie, jak najeżoną szarańczę! 28 Do świętej wojny przeciw niemu przygotujcie narody, króla Medii, jego przywódców i wszystkich jego urzędników, całą ziemię, nad którą panuje. 29 Drży ziemia i dygoce, bo się wypełniły plany Pana na Babilonie, by obrócić ziemię babilońską w niezamieszkałe pustkowie. 30 Bohaterowie babilońscy odstąpili od walki, przebywają w warownych twierdzach. Wyczerpała się ich siła, stali się jak kobiety. Budynki jego uległy spaleniu, wyłamane zostały jego zasuwy. 31 Goniec zabiega drogę gońcowi, a posłaniec posłańcowi, by zawiadomić króla Babilonu, że zdobyte jest zewsząd jego miasto, 32 że przejścia są zajęte, umocnienia spalone ogniem, a wszyscy wojownicy porażeni strachem. 33 To bowiem mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela: Córa Babilonu jest jak klepisko, kiedy je ubijają11; już niedługo przyjdzie na nią czas żniwa. Odwet Boży za zburzenie Jerozolimy i lamentacja 34 Pożarł mnie i wyniszczył Nabuchodonozor, król babiloński, następnie porzucił jak puste naczynie. Niby smok mnie pochłonął, wypełnił swe wnętrzności moimi rozkoszami, 12. 35 Mój ucisk i moja nędza - na Babilonie! - powie Mieszkanka Syjonu. Krew moja - na mieszkańcach Chaldei! - powie Jerozolima. 36 Dlatego to mówi Pan: Oto Ja będę bronił twej sprawy, dopełnię twojej zemsty: każę wyschnąć jego morzu, a źródłu jego zaniknąć. 37 13 Babilon stanie się polem gruzów, siedliskiem szakali, przedmiotem zgrozy i drwin, pozbawionym mieszkańców. 38 Ryczą oni jak lwy w gromadzie, pomrukują niby młode lwiątka. 39 Gdy będą rozgrzani, przygotuję im ucztę, upoję ich tak, że będą oszołomieni: zasną wiecznym snem, by się już nie przebudzić - wyrocznia Pana. 40 Sprowadzę ich na rzeź jak jagnięta, jak barany wraz z kozłami. 41 Jakże została zdobyta 14 i wzięta chluba całej ziemi? Jak się stał przedmiotem zgrozy Babilon wśród narodów? 42 15 Wezbrało na Babilon morze, pokryła go nawałnica bałwanów. 43 Stały się jego miasta pustynią, ziemią bezwodną i stepem, gdzie nikt nie mieszka, ani nie przechodzi tamtędy żaden człowiek. Przeciw Belowi 44 Ukarzę Bela16 w Babilonie, wyrwę mu z paszczy, cokolwiek pochłonął. Narody nie będą napływać doń więcej, mur16 Babilonu musi upaść. 45 Wyjdź, mój narodzie, spośród niego! Każdy niech ratuje swe życie przed żarem gniewu Pana! 46 Nie upadajcie na duchu ani się lękajcie wieści roznoszonej po kraju17. Jednego roku obiega ta wieść, po niej następnego roku wieść druga. Tymczasem w kraju gwałt panuje, władca zwraca się przeciw władcy. 47 Dlatego oto nadchodzą dni, kiedy ukarzę bożki Babilonu. Cały jego kraj okryje hańba, a wszyscy jego zabici będą leżeli pośrodku niego. 48 Wykrzykną radośnie nad Babilonem niebo i ziemia i wszystko, co jest w nich. Z północy bowiem ciągną przeciw niemu niszczyciele - wyrocznia Pana. Odwet Boży na Babilonie 49 Również Babilon musi upaść za poległych Izraela, tak jak padli za Babilon polegli z całego kraju. 50 W drogę, którzy ocaleliście od miecza, nie zatrzymujcie się! Choć oddaleni, wspominajcie Pana, a Jerozolima niech będzie w waszej pamięci! 51 18 «Zawstydzeni jesteśmy, bo usłyszeliśmy zniewagę, hańba okryła nasze oblicza, bo weszli obcy do świętych przybytków domu Pańskiego». 52 Dlatego oto nadchodzą dni - wyrocznia Pana - kiedy ukarzę jego bożki, a w całym kraju będą jęczeć ranni. 53 Bo gdyby nawet aż do nieba wynosił się Babilon i gdyby niedostępną uczynił butną swą potęgę, mimo to wyjdą ode Mnie jego pustoszyciele - wyrocznia Pana. 54 Słuchaj! Krzyk się rozlega z Babilonu i wielkie nieszczęście - z ziemi chaldejskiej. 55 Bo Pan pustoszy Babilon, sprawia, że znika zeń głośne wołanie. Huczą ich fale jak wielkie wody, rozlega się łoskot ich głosu. 56 Albowiem niszczyciel ciągnie na Babilon: jego bohaterowie zostaną pojmani, połamane ich łuki. Tak, Pan jest Bogiem odpłaty, odpłaca niezawodnie. 57 19 Upoję ich przywódców i mędrców, jego rządców, urzędników i bohaterów; zapadną w wieczny sen, tak że się nie zbudzą - wyrocznia Króla, na imię Mu Pan Zastępów. 58 To mówi Pan Zastępów: Obszerny mur Babilonu20 zwali się doszczętnie. Wysokie jego bramy spłoną w ogniu. Na próżno więc trudzą się narody, i z powodu ognia wysilają się ludy. Groźba Jeremiasza wysłana do Babilonu 59 Polecenie, jakie powierzył prorok Jeremiasz Serajaszowi, synowi Neriasza21, synowi Machsejasza, gdy się ten udawał z królem judzkim Sedecjaszem do Babilonu w czwartym roku jego panowania; Serajasz był głównym kwatermistrzem. 60 Opisał zaś Jeremiasz w jednej księdze całe nieszczęście, jakie miało przyjść na Babilon, mianowicie wszystkie przepowiednie spisane przeciw Babilonowi. 61 Jeremiasz powiedział do Serajasza: «Gdy przybędziesz do Babilonu, postaraj się przeczytać publicznie wszystkie te słowa. 62 Powiesz zaś: Panie, Ty zapowiedziałeś o tym miejscu, że je zniszczysz, tak że zostanie bez mieszkańców, bez ludzi i bez bydła; pozostanie pustkowiem na wieki. 63 Gdy skończysz czytać tę księgę, przymocujesz do niej kamień i wrzucisz ją do Eufratu22, 64 mówiąc: Tak niech utonie Babilon, by już nie podniósł się z nieszczęścia, jakie na niego ześlę». Dotąd słowa Jeremiasza.
Jak pisze Paweł w Liście do Rzymian 14:17 (NKJV): „Królestwo Boże to nie jedzenie i picie, ale sprawiedliwość i pokój, i radość w Duchu Świętym”. Odkryj prawdę o jedzeniu wieprzowiny według Nowego Testamentu w Biblii. Zapoznaj się z odniesieniami biblijnymi i uzyskaj wgląd w znaczenie tego tematu dla dzisiejszych chrześcijan. Koniec świata już się zaczął i na naszych oczach wystartowała... Apokalipsa. Biblia mówi jasno, chociaż niewiele osób zwraca uwagę na ten zapis. Gdybyśmy byli bardziej uważni, wiele by nam to pomogło. No to teraz czas na złe wieści. Koniec świata wystartował... Od początku pandemii koronawirusa, która trwa już... DWA LATA, wszystkie znaki na niebie i ziemi dają nam do myślenia, że nasze chwile na tej planecie są już policzone. Niepokojący klimat potęguje tajemniczy zapis z Biblii i ostatnie, dziwne wydarzenia w Europie. Koniec świata już się rozpocząłCzęsto słyszymy teraz o nienaturalnych zjawiskach, czy to pogodowych, czy metafizycznych. Jak się okazuje, takie właśnie rzeczy będą poprzedzać nadejście Sądu Ostatecznego, którego nikt z nas nie uniknie. Być może Omikron to wcale nie najgorsze, co nas spotkało... Choć marna to temu Paryżanie obserwowali na niebie nienaturalny, pomarańczowy kolor i niektórzy skarżyli się na czucie zapachu siarki. Niestety, wydarzenia takie są niesamowicie podobne do tego, co opisał św. Jan w Apokalipsie. Czyżby Paryż stał się miejscem, w którym koniec świata przybrał najbardziej realny kształt? I tak ujrzałem w widzeniu konie i tych, co na nich siedzieli, mających pancerze barwy ognia, hiacyntu i siarki. A głowy koni jak głowy lwów, a z pysków ich wychodzi ogień, dym i siarka. Od tych trzech plag została zabita trzecia część ludzi, od ognia, dymu i siarki, wychodzących z ich pysków. Moc bowiem koni jest w ich pyskach i w ich ogonach, bo ich ogony – podobne do węży - głosi zapis. Kolejny fragment bezpośrednio można powiązać z dziwnym wydarzeniem w Paryżu. Wyszli oni na powierzchnię ziemi i otoczyli obóz świętych i miasto umiłowane; a zstąpił ogień od Boga z nieba i pochłonął ich. A diabła, który ich zwodzi, wrzucono do jeziora ognia i siarki, tam gdzie są Bestia i Fałszywy Prorok. I będą cierpieć katusze we dnie i w nocy na wieki wieków - czytamy w nigdy nie zwiastuje niczego dobrego... Biblia naucza, że rodzina jest istotną częścią Bożego planu co do ludzkiego życia i podkreśla wagę okazywania szacunku naszym rodzicom i starszym. Jednak Biblia przyznaje również, że mogą zaistnieć sytuacje, w których właściwe jest odejście od członków rodziny, takie jak nadużycia, niezdrowa dynamika rodziny lub konflikty z
W Niedzielę Trójcy Świętej w kościele ojców pallotynów w Poznaniu abp Stanisław Gądecki odprawił Mszę świętą i wygłosił homilię z okazji Złotego Jubileuszu wydania Biblii Tysiąclecia. - Biblia mówi wszystko, co konieczne o Bogu, a jednocześnie i wszystko to, co konieczne o człowieku - podkreślił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski. Nawiązując do myśli św. Augustyna abp Gądecki podkreślił, że "za każdym razem, kiedy wypowiadamy się o tajemnicy Trójcy, jesteśmy jednocześnie świadomi naszych ograniczeń. Wiemy, że nasze poznanie Boga jest ograniczone, ograniczeniom podlega również nasz język, którym mówimy o Bogu". Abp Gądecki przypomniał, że to Bóg sam objawiając siebie, objawił tajemnicę Trójcy, czyniąc ją nam bliższą. W czasach Starego Testamentu - mówił metropolita poznański - objawił się najpierw jako Ojciec. Najbardziej znanym dowodem tego jest scena odwiedzin Abrahama przez trzech aniołów (Rdz 18,1-33), pięknie zilustrowaną przez ikonę Rublowa. Patriarchę odwiedziło trzech aniołów, a on "Trzech ujrzał, a jednemu oddał pokłon". W czasach Nowego Testamentu Pan Bóg objawił się nam w osobie Syna. Wreszcie, po Wniebowstąpieniu, objawił się Kościołowi w Osobie Ducha Świętego. Co wnosi w nasze życie osobiste Trójca Święta? Ona uczy nas wspólnoty? - pytał przewodniczący KEP. Skoro człowiek stworzony jest na obraz Trójcy - ta zaś istnieje jako Wspólnota Osób - to potrzeba, aby ludzie tworzyli jedność, będącą owocem miłości Ojca, łaski Chrystusa oraz daru komunii Ducha Świętego. Nawiązując do wypowiedzi papieża Benedykta XVI abp Gądecki powiedział, że tego rodzaju wspólnota jest zapowiedzią przyszłego świata. Ona pozwala nam wyjść z naszej samotności, z zamknięcia się w sobie i łączy nas z Bogiem, a tym samym również z braćmi. Łatwo zrozumieć wielkość tego daru, gdy tylko pomyślimy o nieskończonych podziałach i konfliktach między jednostkami, grupami społecznymi a nawet całymi narodami. Jeśli zabraknie jedności w Duchu Świętym, podział ludzkości będzie niepokonalny. Komunia między ludźmi jest cennym darem, który pozwala nam czuć się przygarniętymi i kochanymi przez Boga, w jedności Jego ludu, zgromadzonego w imię Trójcy; jest światłem, które pozwala jaśnieć Kościołowi jako znakowi wzniesionemu między narodami. Metropolita poznański za św. Bonawenturą tłumaczył, że Pismo Święte nie jest owocem ludzkich poszukiwań i odkryć, ale wypływa z Objawienia Bożego. Objawienie to pochodzi od Ojca światłości, od którego bierze początek wszelkie ojcostwo na ziemi i na niebie. Od Niego też, przez Jego Syna Jezusa Chrystusa, zstępuje na nas Duch Święty. Ten Duch Święty, wszystkim rozdzielający swe dary według swej własnej woli, daje wiarę, a przez wiarę Chrystus mieszka w naszych sercach. Ta wiara jest znajomością Jezusa Chrystusa. Z niej, jakby ze źródła, wypływa pewność i rozumienie całego Pisma świętego. Przewodniczący KEP podkreślił, że gdy niektórzy nauczają, że świat jest iluzją, Biblia pozwala swojemu czytelnikowi patrzeć na świat jako na aluzję. Biblia mówi wszystko, co konieczne o Bogu, a jednocześnie i wszystko to, co konieczne o człowieku. - Nie ma i nie może być książki na świecie, która by człowiekowi mówiła więcej, pełniej i głębiej o tym, kim jest, skąd się wziął i dokąd zmierza, jaki jest sens jego egzystencji i co ma robić ze swoim życiem. Właściwy pożytek z lektury odnosimy dopiero wtedy, gdy dzięki czytaniu rozumiemy lepiej samych siebie. W ten sposób i świat nabiera dla nas sensu. Nie drepcze już w miejscu. I my, o ile wkorzeniamy się w ten sens, sami nabieramy sensu - tłumaczył. Metropolita poznański zauważył, że słowa Pisma Świętego są spisane po to, abyśmy nie tylko wierzyli, ale też posiedli życie wieczne, w którym będziemy widzieć i kochać; w nim urzeczywistnią się wszelkie nasze pragnienia. Do tej pełni pragnie wprowadzić nas Pismo święte. Dlatego czytanie Pisma Świętego jest dla chrześcijanina nie mniejszym obowiązkiem niż modlitwa. Przytaczając słowa pierwszego prezydenta USA, Jerzego Waszyngtona, który powiedział: "Bez Boga i Biblii niepodobna sprawiedliwie postępować w kierowaniu sprawami tego świata" - przewodniczący polskiego episkopatu podkreślał, że Biblia formowała duszę Europy, jej historię i codzienne życie. Ziarna Pisma Świętego przeniknęły głęboko nie tylko w instytucje chrześcijańskie, ale także w literaturę, sztukę i naukę europejską. Są obecne nie tylko w dziedzictwie kulturowym, ale również etyczno-moralnym naszego kontynentu. Nie można nie oprzeć się zdumieniu patrząc na księgi biblijne pisane nieraz bez specjalnej troski literackiej, jak wielki wpływ wywierają one wciąż na rozwój myśli i sztuki. To prowadzi do przekonania, że istnieje coś większego niż piękno i porządek, coś prawdziwszego niż najinteligentniejsze rozumowanie a jest to prostota pochodząca z głębokiego doświadczenia duszy, odzwierciedlona w Biblii. W Polsce, przez ostatnie półwiecze - jak zauważył abp Gądecki - konkretną postacią Pisma Świętego jest Biblia Tysiąclecia. Jest to pierwsze tłumaczenie całej Biblii na język polski w Kościele katolickim, po prawie czterech wiekach od wydania Biblii ks. Jakuba Wujka. Biblia Tysiąclecia zrodziła się w bardzo szczególnych okolicznościach. Zbliżało się 1000-lecie Chrztu Polski. Był to pierwszy polski przekładem Biblii z języków oryginalnych. Zainicjowany przez Benedyktynów z Tyńca, została wydany po raz pierwszy w 1965 r. przez poznańskie Wydawnictwo Księży Pallotynów. Redaktorem naukowym pierwszego wydania był benedyktyn o. Augustyn Jankowski, ze strony pallotynów pracował nad nim ks. Kazimierz Dynarski. Początkowo dzieło nazwano Biblią Tyniecką, z uwagi na inicjatorów. Jednak w związku z tym, że tłumaczenie ukazało się rok przed milenium chrztu Polski, ostatecznie zostało nazwane Biblią Tysiąclecia. Pierwszy egzemplarz tego tłumaczenia wręczono księdzu kardynałowi Stefanowi Wyszyńskiemu, Prymasowi Polski, dnia 2 sierpnia 1965 roku. Do dnia dzisiejszego ukazało się pięć głównych wydań Biblii Tysiąclecia (w latach: 1965, 1971, 1980, 1983, 1999). Na rynku dostępnych jest ponad 50 różnych wersji edytorskich.
Odpowiedź. Problemy rodzinne nie są niczym nowym. W upadłym świecie, ci którzy powinni kochać najbardziej- nasze rodziny- stają się często tymi z którymi walczymy najbardziej. Biblia nie przemilcza grzechu i relacjonuje kilka problemów rodzinnych, począwszy od oskarżenia Adama, a jego celem jest jego żona ( 1 Ks. Mojżeszowa 3.12).
LEKCJA 42 W niektórych częściach świata ludzie uważają, że nie można być szczęśliwym, jeśli nie jest się w związku małżeńskim. Ale nie wszystkie małżeństwa są szczęśliwe i nie wszystkie osoby w stanie wolnym są nieszczęśliwe. Biblia nazywa darem zarówno stan wolny, jak i małżeństwo. 1. Jakie korzyści wynikają ze stanu wolnego? W Biblii czytamy: „Ten, kto zawiera małżeństwo, czyni dobrze, ale kto nie zawiera małżeństwa, czyni lepiej” (przeczytajcie 1 Koryntian 7:32, 33, 38). W jakim sensie osoby w stanie wolnym ‛czynią lepiej’? Nie muszą dbać o potrzeby swojego współmałżonka. Dlatego zazwyczaj cieszą się większą swobodą. Niektóre z nich są w stanie robić więcej w służbie dla Jehowy, na przykład przenieść się na inny teren, żeby głosić dobrą nowinę. A przede wszystkim mogą poświęcać więcej czasu na przybliżanie się do Boga. 2. Jakie korzyści wynikają z zawarcia małżeństwa? Małżeństwo, podobnie jak stan wolny, ma wiele zalet. Biblia mówi, że „lepiej jest dwom niż jednemu” (Kaznodziei 4:9). Jest tak szczególnie w wypadku prawdziwych chrześcijan, którzy w swoich małżeństwach trzymają się zasad biblijnych. Pary, które legalizują swój związek, obiecują okazywać sobie miłość i szacunek oraz dbać o siebie nawzajem. Dzięki temu zazwyczaj mają większe poczucie bezpieczeństwa niż pary, które żyją ze sobą bez ślubu. Również dzieci czują się wtedy bezpieczniej. 3. Jaki jest pogląd Jehowy na małżeństwo? Kiedy Jehowa utworzył pierwsze małżeństwo, powiedział: „Mężczyzna opuści ojca i matkę, a przylgnie do swojej żony” (Rodzaju 2:24). Jehowa chce, żeby mąż i żona się kochali i byli ze sobą przez całe swoje życie. Zezwala na rozwód tylko wtedy, gdy jedno z nich dopuści się pozamałżeńskich kontaktów seksualnych. W takiej sytuacji Bóg pozwala niewinnej stronie zdecydować, czy się rozwieść* (Mateusza 19:9). Jehowa nie pozwala chrześcijanom na poligamię (1 Tymoteusza 3:2). WNIKNIJ W TEMAT Zobacz, jak możesz być szczęśliwy i sprawiać radość Jehowie niezależnie od tego, czy jesteś w stanie wolnym, czy w związku małżeńskim. 4. Dobrze korzystaj ze stanu wolnego Jezus uważał stan wolny za dar (Mateusza 19:11, 12). Przeczytajcie Mateusza 4:23, a potem omówcie pytanie: Jak Jezus korzystał ze stanu wolnego, żeby służyć swojemu Ojcu i pomagać innym? Kiedy chrześcijanie korzystają ze stanu wolnego tak jak Jezus, daje im to wiele radości. Obejrzyjcie FILM, a potem omówcie pytanie: Jak chrześcijanie mogą korzystać ze stanu wolnego? Czy wiesz, że... Biblia nie mówi, ile trzeba mieć lat, żeby móc zawrzeć małżeństwo. Ale zachęca, żeby poczekać, aż ‛przeminie pierwsza młodość’, czyli okres, w którym silne pragnienia seksualne mogą utrudnić młodej osobie podjęcie mądrej decyzji (1 Koryntian 7:36). 5. Mądrze wybierz współmałżonka Wybór współmałżonka to jedna z najważniejszych decyzji w życiu. Przeczytajcie Mateusza 19:4-6, 9, a potem omówcie pytanie: Dlaczego chrześcijanin nie powinien spieszyć się z podjęciem decyzji o zawarciu małżeństwa? Biblia podpowiada, jakie cechy sprawiają, że ktoś będzie dobrym współmałżonkiem. Przede wszystkim szukaj kogoś, kto kocha Jehowę*. Przeczytajcie 1 Koryntian 7:39 oraz 2 Koryntian 6:14, a potem omówcie pytania: Dlaczego powinniśmy zawrzeć małżeństwo tylko z kimś, kto służy Jehowie? Co twoim zdaniem czułby Jehowa, gdybyśmy chcieli zawrzeć małżeństwo z kimś, kto Mu nie służy? Dwoje różnych zwierząt połączonych jednym jarzmem będzie cierpieć. Podobnie chrześcijanin biorący ślub z osobą, która nie służy Jehowie, będzie miał wiele zmartwień 6. Patrz na małżeństwo tak jak Jehowa W starożytnym Izraelu niektórzy mężczyźni rozwodzili się z samolubnych powodów. Przeczytajcie Malachiasza 2:13, 14, 16, a potem omówcie pytanie: Dlaczego Jehowa nienawidzi rozwodów z nieuzasadnionych powodów? Zdrada i rozwód ranią niewinnego współmałżonka oraz dzieci Obejrzyjcie FILM, a potem omówcie pytanie: Jeśli twój współmałżonek nie służy Jehowie, co możesz zrobić, żeby wasze małżeństwo było szczęśliwe? 7. Stosuj się do zasad Jehowy dotyczących małżeństwa Czasami trzeba zdobyć się na wielki wysiłek, żeby dostosować się do zasad Jehowy dotyczących małżeństwa*. Ale Jehowa błogosławi takim wysiłkom. Obejrzyjcie FILM. Przeczytajcie Hebrajczyków 13:4, a potem omówcie pytania: Czy twoim zdaniem wymagania Jehowy dotyczące małżeństwa są rozsądne? Dlaczego tak uważasz? Gdy chrześcijanie zdecydują się zawrzeć związek małżeński lub się rozwieść, Jehowa oczekuje, że zrobią to zgodnie z prawem obowiązującym w danym kraju. Przeczytajcie Tytusa 3:1, a potem omówcie pytanie: Jeśli jesteś w związku małżeńskim, czy masz pewność, że spełnia on wymagania prawne? KTOŚ MÓGŁBY ZAPYTAĆ: „Po co brać ślub? Czy nie można po prostu razem zamieszkać?”. Co byś odpowiedział? PODSUMOWANIE Stan wolny i małżeństwo to dary od Jehowy. Jeśli korzystamy z nich zgodnie z Jego wolą, mogą nam sprawiać radość i satysfakcję. Sprawdź, czy pamiętasz Jak dobrze korzystać ze stanu wolnego? Dlaczego Biblia mówi, żeby zawierać małżeństwo tylko z kimś, kto służy Jehowie? Co jest jedyną biblijną podstawą do rozwodu? Data zakończenia lekcji: Ma wiele do powiedzenia na temat modlitwy. Jest wypełniona setkami biblijnych wersetów o modlitwie i ludziach, którzy się nią modlili. Wielu ludzi myśli, że modlitwa jest rodzajem stanu umysłu lub ćwiczenia, które musi być wypełnione ceremonią i rytuałem, jednak z całą uczciwością Biblia uczy, że modlitwa jest po prostu komunikacją z Bogiem. Wybuch jądrowy i premier Izraela Benjamin Netanjahu/fot. Pixabay/PAP/DPA (kolaż) REKLAMA Łącząc wątki z Biblii amerykański dziennikarz Craig Crawford dostrzegł spełniające się ormiańskie proroctwo na temat III wojny światowej. Iran ma najechać na Izrael, który zostanie porzucony przez Stany Zjednoczone. Wybuchnie wojna, która odmieni oblicze świata i zapoczątkuje opisany w Apokalipsie św. Jana okres panowania Antychrysta. Autor przekonuje, że Iran i Rosja (którą nazywa biblijnym „Magogiem”) wraz z sojusznikami zaatakują wkrótce Izrael. Ten zaś zostanie porzucony przez sojuszników, w tym USA i będzie musiał bronić się sam. REKLAMA – W Księdze Ezechiela 38-39 Biblia ostrzega, że nadchodząca wojna między Iranem (Persją) i Izraelem nastąpi po tym, jak Izrael zostanie zgromadzony ponownie na swojej ziemi jako naród (co spełniło się 14 maja 1948 roku). Ta prorocka wojna jeszcze się nie wydarzyła – napisano. – Ta wojna będzie inna niż jakakolwiek inna w historii. Wyzwoli szereg nieodwracalnych wydarzeń, które na zawsze odmienią oblicze ziemi – przekonuje Crawford. Konspirolog zaznacza, że Izrael stanie do walki samotnie, gdyż „Stany Zjednoczone będą niechętne lub niezdolne do pomocy Izraelowi”. – Choć Biblia ostrzega, że ​​armie najeźdźców zostaną ostatecznie zniszczone przez Boga, będzie to wyniszczająca wojna zarówno dla Izraela jak i całego świata. Badacze biblijni są podzieleni co do tego, czy nadchodząca wojna jest częścią prorockiej bitwy Armageddonu, czy tylko go poprzedzi, aby przygotować ścieżkę dla Antychrysta – zaznaczono w opracowaniu ormiańskiego proroctwa. Źródło: REKLAMA
Dowiedz się, czego Biblia uczy o znaczeniu prawdziwej przyjaźni. Dowiedz się, jak kultywować i utrzymywać silne więzi z innymi ludźmi, kierując się pismami świętymi. Poznaj wiele zalet wiernego towarzystwa w naszym najnowszym artykule.
W Biblii trudno znaleźć jasną naukę o tym, czym jest niebo, czym piekło, a czym czyściec, o którym Pismo Święte nie mówi wprost w żadnej księdze. Dotyczy to zarówno Starego, jak i Nowego Testamentu. Myślenie na temat śmierci i życia wiecznego w ciągu setek lat, jakie dzielą najstarsze i najmłodsze księgi, ulegało na kartach Biblii zmianom wraz czasem, mierzonym w setkach lat. Myliłby się również ten, kto żywiłby przekonanie, że Jezus zna godzinę końca świata. On sam powiedział: „O owym dniu lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie, ani Syn, tylko Ojciec”. Od razu trzeba dodać, że Chrystus przestrzega: „Uważajcie, czuwajcie, bo nie wiecie, kiedy ten czas nadejdzie”.Większość teologów chrześcijańskich w ciągu stuleci odrzucała pogląd o możliwości powszechnego zbawienia. Od czasów św. Augustyna, czyli przełomu IV i V w., główny nurt tradycji chrześcijańskiej opowiadał się za doktryną wiecznego piekła dla grzeszników niepojednanych z Bogiem. Od kilkudziesięciu lat pojawił się nowy nurt - teologia powszechnego zbawienia. Jednym z jego czołowych przedstawicieli jest polski teolog, ks. prof. Wacław Hryniewicz. W uproszczeniu można powiedzieć, że twierdzą oni, iż piekło po Sądzie Ostatecznym będzie puste. Dobrze, gdyby tak było, lecz pewności nie ma. Wierzący nie znają też odpowiedzi na pytanie o to, jak długo trzeba będzie czekać na Sąd Ostateczny, ponieważ Bóg posługuje się innymi kategoriami przestrzenno-czasowymi niż ludzie. Nie ma chyba człowieka, który nie zastanawiałby się nad tym, co będzie z nim, gdy ustanie praca jego mózgu, serca. Nie ma religii, w której nieobecna byłaby wiara w życie po śmierci. -W każdej z nich jedną z najważniejszych kwestii jest eschatologia, czyli nauka o życiu po śmierci - podkreśla ks. prof. Krzysztof Kościelniak, znawca religii z UJ oraz Uniwersytetu Jana Pawła II w Krakowie. Choć w czasie pogrzebu słyszymy, że zmarły jest teraz szczęśliwy, to trudno pozbyć się bólu myślenia o własnym losie po śmierci. Ona sama w sobie jest zagadką, a zarazem tajemniczym, ostatnim wrogiem, którego - jak pisze św. Paweł - zniszczy Chrystus, by przekazać rządy Bogu Ojcu. Biblia zresztą od samego początku nie pozostawia wątpliwości co do potężnej mocy śmierci. Nie jest jednak tak, że znajdziemy w niej łatwe odpowiedzi na nurtujące pytania o życie po śmierci, o przeznaczenie człowieka. Mętlik może powstać w głowie każdego, kto prześledzi sprawę śmierci i przeznaczenia człowieka zwłaszcza w Starym Testamencie. - Judaizm przeszedł ogromną ewolucję. Od niekonkretnych wyobrażeń o życiu pośmiertnym w Szeolu, gdzie dusze miały się błąkać niczym po Polach Elizejskich, doszedł w średniowieczu do teorii o niebie i piekle oraz stopniach wiodących do obu tych miejsc - w wielkim skrócie rzecz ujmuje ks. prof. Kościelniak. Zwraca uwagę, że wyobrażenie o niebie i piekle w judaizmie jest dziś dość podobne do tego, jakie mają chrześcijanie: - Ortodoksyjni żydzi wierzą, że nagrodą za dobre uczynki będzie spotkanie z Bogiem, natomiast piekło będzie miejscem, gdzie trafią wszyscy, którzy na raj nie zasłużyli. Najstarsi Hebrajczycy Zdaniem znawców, nie wdawali się w dociekania na temat tego, co dzieje się, kiedy człowiek umiera. Akt stworzenia pojmowali jako Boży gest wzięcia gliny, uformowania jej i ożywienia przez tchnienie życia w nozdrza. Na moment śmierci patrzyli jako na dosłowne wyzionięcie ducha pojmowanego jako oddech. Życie przez tysiąclecia było dla protoplastów Jezusa czymś, co miało ściśle określony czas. Człowiek dla dawnych Żydów był jednością ciała i duszy. Po śmierci przechodził do krainy umarłych, zwanej Szeolem. W niej nie tracił swoich cech fizycznych ani też materialnej własności. W Księdze Samuela czytamy np., że Saul poznał Samuela w Szeolu po prorockim płaszczu. Księga Izajasza informuje, że władcy po śmierci zachowywali tron i królewskie i historycy stoją przed zagadką wpływu sąsiadów Izraela na poglądy Hebrajczyków na kwestie śmierci i przeznaczenia człowieka. Problem polega na tym, że zanim około 500 r. Żydzi uznali święte teksty za objawione przez Boga, przybrały więc one postać kanoniczną na ponad 3000 lat. Hebrajczycy zapewne podzielali część przekonań sąsiednich narodów, np. Asyryjczyków czy Akadyjczyków, na życie i śmierć Brueggemann, jeden z najbardziej cenionych badaczy Starego Testamentu, twierdzi, że starożytne ludy wschodnie, w tym Izraelczycy, nie bali się w „jakiś szczególny sposób śmierci”. Przy tym, afirmowali życie. Kohelet mówi przecież: „Wszyscy żyjący mogą mieć nadzieję, bo lepszy jest żywy pies niż lew nieżywy”. Hebrajczycy życie uważali za dar Boży, którym wolno się cieszyć. Jeszcze raz przytoczmy Koheleta: „Używaj życia z niewiastą, którąś ukochał, po wszystkie dni marnego twego życia”. Mędrzec radzi używać życia, bo „nie ma żadnej czynności, poznania, mądrości w Szeolu, do którego zdążasz”. Dla starożytnych Izraelitów sensem życia było pogodzenie się z nim oraz ze śmiercią. Na tej drodze musieli też przyjąć wolę Boga. Genialnie ujmuje to modlitwa Hioba: „Nagi wyszedłem z łona matki i nago tam wrócę. Dał Pan i Pan wziął. Niech imię Pana będzie błogosławione”.Szczęśliwa i haniebnaDla dawnych Hebrajczyków śmierć była czymś normalnym, co należało przyjąć. Rozróżniali jednak śmierć szczęśliwą, która następowała po przeżyciu wielu lat. I tak np. Bóg zapowiedział Abrahamowi: „Odejdziesz do twych przodków w pokoju, w późnej starości zejdziesz do grobu”. I Abraham przeżył 175 lat. W Księdze Hioba padają słowa: „W sędziwym wieku zejdziesz do grobu, jak snopy zebrane we właściwym czasie”. Okrutna i haniebna śmierć przychodziła do tego, kto umarł młodo, tragicznie, z dala od swojego kraju, od rodziny, a także, co ważne, bez pozostawienia spadkobiercy. Córka Jeftego, starotestamentowego sędziego i dowódcy, umierając (została zabita przez ojca, a tę opowieść biblijną można porównać do poświęcenia Izaaka przez Abrahama) opłakiwała przed śmiercią swoje dziewictwo, ponieważ celem kobiety było małżeństwo i rodzenie dzieci. Starożytni Hebrajczycy byli przekonani, że kobieta, która umarła w dziewictwie, okrywała niesławą nie tylko siebie, lecz i swoją rodzinę. Hańbą okryci byli również ci, którzy umarli bez spadkobiercy. Pamiętna jest obawa Abrahama przed śmiercią: „Panie, mój Boże, na cóż mi ona, skoro zbliżam się do kresu mojego żywota, nie mając potomka, a nie dałeś mi go”. Izraelita wierzył, że może zachować nieśmiertelność, ale nie osobiście, lecz za sprawą potomstwa. Jednak dla Żydów śmierć nie była końcem wszystkiego. Wierzyli, od najdawniejszych czasów, że po niej coś trafiali do Szeolu, miejsca wyobrażanego jako wielki ciemny dół, ponury, straszny. Takim był także dlatego, że umarli nie mogli oddawać chwały Bogu. Nie zawsze jednak Szeol, nazywany również grobem, więzieniem, kojarzył się jako miejsce złe, beznadziejne. Umęczony Hiob pragnął spokoju, jaką daje śmierć: „Teraz bym spał, wypoczywał, odetchnąłbym w śnie pogrążony”. Umarli bowiem, jak uczył Kohelet, nie czuli, nie pamiętali. Nie mogli zmienić biegu dziejów, mieli niewielki wpływ na stosunek do śmierci i przeznaczenia człowieka ulegał w Izraelu stopniowej zmianie. Wpływ na to miała historia. Bolesna. Żydzi, począwszy od schyłku VI stulecia znaleźli się w niewoli, najpierw babilońskiej, potem greckiej, a następnie rzymskiej. Wpływ miało też przekonanie, że nie zawsze w życiu doczesnym sprawiedliwego spotyka nagroda, długiego życia. Do głosu zaczęła dochodzić idea odpłaty za czyny w życiu ziemskim. Już w Księdze Powtórzonego Prawa (VII-VI w. czytamy: „Ojcowie nie poniosą śmierci za winy synów ani synowie za winy swoich ojców. Każdy umrze za swój własny grzech”.Zmartwychwstanie Między 500 a 200 r. rozwijać się zaczęła w Izraelu inna koncepcja - zmartwychwstania sprawiedliwych. Sama idea na starożytnym Wschodzie była znana niemal wszędzie, choć wierzono głównie w zmartwychwstanie swoich bogów, np. Ozyrysa (Egipcjanie), Tammuza (Babilończycy) czy Adonisa (Grecy). Izraelczycy ograniczali się najpierw do ludzi, którzy pozostawali w przymierzu z Bogiem. Już w Księdze Rodzaju znajduje się zagadkowy tekst o Henochu: „Żył Henoch w przyjaźni z Bogiem, a następnie znikł, bo zabrał go Bóg”. Podobny los spotkał Księdze Daniela (z II w. mamy nową koncepcję zmartwychwstania. Rozszerza ona grono tych, którzy powstaną z „prochu ziemi”. Mądrzy będą „świecić jak blask sklepienia”. Inni, źli, powstaną z grobów, ale ku hańbie, zapomnieniu, bo pamięć o nich budzić będzie odrazę. Nie wszyscy jednak Żydzi przyjęli naukę o zmartwychwstaniu umarłych. Saduceusze, jedno z wielkich odgałęzień w początkach ery chrześcijańskiej, odrzucili je, podobnie jak wiarę w anioły i duchy. Ich przeciwieństwem byli faryzeusze. Esseńczycy, ascetyczna wspólnota, do której należał Jana Chrzciciel, a być może i Jezus, wierzyli w zmartwychwstanie umarłych. Nie miało być to jednak zmartwychwstanie ciała, bo je uważali za zepsute, ale TestamentW jego czasy wkraczamy w sytuacji kilku równocześnie podtrzymywanych wyobrażeń na temat życia po śmierci. Powszechne jest przekonanie, że Ewangelie zawierają nową naukę na temat śmierci i przeznaczenia człowieka. Tak nie jest. Wiara w nieśmiertelność znana była od tysiącleci. Podobnie jak nauka o nagrodzie i karze za życie na ziemi. Nowy Testament głosi przede wszystkim zmartwychwstanie Jezusa. Pierwsi chrześcijanie nie boją się śmierci. Wierzą, że jej moc została złamana po wskrzeszeniu Chrystusa. W Ewangeliach na próżno szukać tekstów na piedestał wynoszących życie doczesne. Paweł pisał: „Nikt z nas nie żyje dla siebie; jeżeli żyjemy, żyjemy dla Pana, jeśli umieramy, umieramy dla Pana. W życiu i śmierci należymy do Pana”. Chrześcijanie nie powinni zapominać o tym, że pierwszym autorem Nowego Testamentu był św. Paweł. Według Pawła rzeczywistość śmierci to sprawa znacznie ważniejsza niż prosty problem biologiczny. Przekonuje, że objęła człowieka oraz inne żywe istoty przez grzech popełniony w raju. Ale św. Paweł głosi też, że śmierć jest powodem do radości. Wskazuje na zmartwychwstanie Jezusa. Zmartwychwstanie ludzi widzi jako coś większego niż opuszczenie grobu. Śmierć jest dla Pawła rodzajem kolejnego „etapu”, w drodze do „mety”. Paweł w I Liście do Koryntian wyjaśnia, jak zmartwychwstają umarli, w jakim ciele się ukazują. To fragment, który zapewne znają chrześcijanie, więc tylko przypomnijmy, że Paweł porównuje zmartwychwstanie do cyklu życia w przyrodzie: „Co zasiejesz, nie ożyje, jeśli wprzód nie obumrze. Podobnie ma się ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne, powstaje niezniszczalne...”. Ewangelie natomiast nie wdają się w spekulacje na temat natury życia po śmierci. Ta nie stała się w nich przedmiotem szczególnego zainteresowania, ponieważ utraciła swoje absolutne znaczenie. Mateusz w usta Jezusa wkłada słowa: „Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało. Duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle”. W Ewangelii św. Jana, ostatniej, pod względem czasu powstania w Nowym Testamencie, jakość życia człowieka na ziemi jest o wiele istotniejsza niż kwestia zmartwychwstania w nieznanym momencie po śmierci biologicznej. Nie dotyczy to jedynie pozostających „w Chrystusie”. Dla nich życie wieczne zaczyna się zaraz po śmierci. Ewangelista Jan stawia sprawę jasno: „Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne. Kto nie wierzy Synowi, nie ujrzy życia. Grozi mu gniew Boży”. Ale też Jan napisał słowa, które tchną wielką nadzieją: „W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział”. Jeżeli uznać, że autorem Apokalipsy jest ten sam człowiek, co Ewangelii wg św. Jana, to w Księdze Objawienia pisze on znacznie szerzej o sprawach ostatecznych. Wynika to z faktu, że kiedy powstawała ta księga, pod koniec I stulecia, chrześcijanie byli prześladowani. Jan zachęcał do poświęceń, ucząc, że prześladowani powstaną z martwych i będą cieszyć się życiem wiecznym wraz z Chrystusem. KsiążkiWacław Hryniewicz, OMI „Teraz trwa nadzieja”. Od dziesiątków lat powtarzana jest teza, że choć chrześcijaństwo w Polsce ma ponad tysiąc lat, Polska uchodzi za kraj katolicki, to nie „dorobiliśmy się” choćby jednego teologa na światowym poziomie. To nieprawda. Jeden taki jest. To oczywiście ks. prof. Hryniewicz, oblat Zgromadzenia Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej, głosiciel nadziei powszechnego zbawienia. Jego książki to perły. Krzysztof Kościelniak „Chrześcijaństwo w spotkaniu z religiami świata”. W tej książce w sposób zwięzły i przejrzysty można poznać wyobrażenia o życiu po śmierci w najważniejszych religiach świata, w chrześcijaństwie, hinduizmie, buddyzmie, konfucjanizmie, sintoizmie, judaizmie czy islamie. Ks. prof. Kościelniak jest dyrektorem Instytutu Bliskiego i Dalekiego Wschodu w UJ. W swoim dorobku ma arcyciekawe książki, „Złe duchy w Biblii i Koranie” czy „Zło osobowe w Biblii”.Wydawnictwo „M”.Joseph Ratzinger „Śmierć i życie wieczne”.Zapewne autor jest niemal wszystkim znany, więc ewentualnej garstce tych, którzy zapomnieli, przypomnijmy, że to Benedykt XVI. Ratzinger, zanim został przewodniczącym Kongregacji Nauki Wiary, potem papieżem, wykładał teologię. Praca nad tą stosunkowo niewielką książką zajęła mu 20 lat. Nie jest ona łatwa w lekturze, ponieważ w zamyśle miała też pełnić rolę podręcznika. W efekcie stała się czymś znacznie większym. Zdaniem znawców, to jedna z najważ-niejszych prac w dorobku świetnego teologa, jakim jest Joseph Ratzinger. PAX. Tomasz M. Dąbek „Życie po śmierci. I co dalej...”.Benedyktyn z Tyńca jest niezwykle sumiennym, rzetelnym naukowcem. Kto więc chce się dowiedzieć, kto i co mówił na temat życia po śmierci w Biblii, może to sprawdzić w jego książce. Petrus. .
  • q7b9wsju33.pages.dev/286
  • q7b9wsju33.pages.dev/389
  • q7b9wsju33.pages.dev/995
  • q7b9wsju33.pages.dev/145
  • q7b9wsju33.pages.dev/147
  • q7b9wsju33.pages.dev/65
  • q7b9wsju33.pages.dev/532
  • q7b9wsju33.pages.dev/159
  • q7b9wsju33.pages.dev/6
  • q7b9wsju33.pages.dev/756
  • q7b9wsju33.pages.dev/696
  • q7b9wsju33.pages.dev/757
  • q7b9wsju33.pages.dev/699
  • q7b9wsju33.pages.dev/599
  • q7b9wsju33.pages.dev/34
  • co biblia mowi o wojnie